Spokojny mecz w Ameryce Południowej? Niemożliwe. Tym razem w finale Copa Libertadores działo się już od pierwszej minuty, gdy piłkarz Botafogo zobaczył czerwoną kartkę.
Gregore niestety pomylił sporty i zamiast grać w piłkę, uprawiał karate. Tym samym pomocnik Botafogo już na początku spotkania osłabił swoją ekipę. Co konkretnie zrobił? Bardzo niebezpiecznie kopnął w głowę grającego z numerem 18 piłkarza Atletico Mineiro, Fausto Verę.
Nawet grające w dziesiątkę Botafogo wygrywało jednak do przerwy 2:0.
Karate Kid w finale Copa Libertadores! Jest afera! Gregore zobaczył czerwoną kartkę już w pierwszej minucie po takim faulu ⤵️
Botafogo to lubi sobie utrudniać życie… Cały mecz w osłabieniu? Powodzenia…pic.twitter.com/dcqmOpOpJE
— Brazylijski futbol 🇧🇷🇵🇱 (@BrazyliaFutbol_) November 30, 2024
Brazylijski futbol, cholera jasna! pic.twitter.com/NxXD6iXFaw
— Brazylijski futbol 🇧🇷🇵🇱 (@BrazyliaFutbol_) November 30, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Grabowski z wozu, Lechii ciężej. W Gdańsku brak powodów do optymizmu
- Raków gra w tę grę dobrze, choć gra źle
- Błąd za błędem. Koszmarny miesiąc polskich arbitrów
- “Brakuje nam charakteru”. Uczyńmy z tego zwrotkę hymnu narodowego
- Trela: Historia odmiennych rewolucji. Der Klassiker już niegodny swojej nazwy
Fot. Newspix