Biorąc pod uwagę, jak usilnie Michał Probierz poszukuje wzmocnień do linii środkowej reprezentacji Polski, dobra forma Jakuba Kałuzińskiego powinna być dla nas powodem do chociaż małej radości. Nasz rodak zagrał we wszystkich dotychczasowych spotkaniach Antalyasporu, a wczoraj dał prawdziwy popis i to dzięki niemu zespół mógł się cieszyć ze zwycięstwa nad Sivassporem.
Dwie asysty, doskonałe noty pomeczowe, wysoki procent celności podań. Za Kałuzińskim naprawdę świetne spotkanie, po którym Antalyaspor umacnia się w środku stawki tureckiej Super Lig. Polak zaliczył też aż sześć kluczowych podań, co uznać należy za nie lada wyczyn. Jego popisy możecie podziwiać w skrócie spotkania 14. ligowej kolejki.
Kałuziński w reprezentacji? Raz już spróbował
Dla Kałuzińskiego to już drugi tak udany mecz w trwającym sezonie. Dwie asysty zanotował także w wygranym spotkaniu z Hataysporem (3:2). Ostatnich podań ma już w tym sezonie pięć, a przecież nie jest zawodnikiem usposobionym wyjątkowo ofensywnie. Trener Alexsandro de Souza ma w nim jednak naprawdę pewny punkt swojej drużyny. Może faktycznie warto będzie dać 22-latkowi kolejną szansę w reprezentacji Polski?
Po raz pierwszy otrzymał ją w sparingu z Ukrainą przed Euro 2024 i spisał się całkiem nieźle. Wszedł w momencie, w którym to rywale przejęli inicjatywę nad meczem, a mimo to nie spękał. Zaliczył co prawdą głupią stratę na własnej połowie, ale spróbował również swoich sił z dystansu, czego często brakuje reprezentacji Polski.
Biorąc pod uwagę stan naszego środka pola i mając w głowie to wygrzebywanie z czeluści ławki rezerwowych Brighton Jakuba Modera, uznać należy, że taki pomysł nie jest do końca pozbawiony sensu. O ile oczywiście Kałuziński nadal będzie wysyłał mocne sygnały z Turcji do Polski. W końcu z tamtejszej ligi regularne powołania otrzymywali Adam Buksa, a teraz Krzysztof Piątek. Wydaje się, że i Kałuziński powinien otrzymać realną szansę.
Gorszy nie będzie
Jeśli w środku pola reprezentacji Polski mógł zagrać Maxi Oyedele, który na boiskach krajowego podwórka do debiutu w kadrze spędził niespełna 200 minut. Powołania ostatnio otrzymali Antoni Kozubal, z którym Kałuziński wygrywa rywalizację w środku pola młodzieżówki, czy Mateusz Kowalczyk, od którego zawodnik Antalyasporu rozegrał blisko cztery razy więcej meczów w Ekstraklasie. To może i przyszła pora na 22-latka? Szczególnie że Kałuziński udowadnia w młodzieżówce, że można na niego liczyć. Trzy ostatnie mecze eliminacji, które przesądziły o naszym awansie na Euro, to trzy bramki pomocnika.
Ale wiecie, jak to jest, czasem trudno przewidzieć co stanie się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Jakub Kałuziński coś jednak w sobie ma, skoro w czerwcu Michał Probierz postanowił dać mu szansę i pomocnik zadebiutował w seniorskiej kadrze. Było to tylko towarzyskie spotkanie z Ukrainą, ale piłkarz Antalyasporu jest niewątpliwie na radarach selekcjonera reprezentacji Polski.
Może nie będzie to może nasze zbawienie, ale odkąd usilnie poszukujemy kogokolwiek, kto mógłby się sprawdzić w roli defensywnego pomocnika, każda propozycja wydaje się na wagę złota. Pozostaje więc życzyć Kałuzińskiemu jak najlepszych kolejnych występów, dobrze przepracowanej zimy i dużo zdrowia. Do marca bowiem długa droga.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Błąd za błędem. Koszmarny miesiąc polskich arbitrów
- Ekstraklasa jest trudniejsza niż Liga Konferencji Europy
- Polskie piłkarki bliżej awansu na EURO! Wygrały, choć oszukał je VAR
Fot. Newspix