Trzęsienie ziemi w Omonii po porażce z Legią. Trener stracił posadę

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

29 listopada 2024, 17:13 • 2 min czytania 5 komentarzy

Wczorajsza porażka Omonii z Legią 0:3 zaważyła o losie dotychczasowego trenera cypryjskiej ekipy, Valdasa Dambrauskasa. Dziś klub z Nikozji poinformował oficjalnie o rozwiązaniu umowy z litewskim szkoleniowcem.

Trzęsienie ziemi w Omonii po porażce z Legią. Trener stracił posadę

Dambrauskas objął stery w Omonii na początku lipca. Poprowadził ją w 21 oficjalnych spotkaniach, z których zdołał wygrać 13. W tabeli ligi cypryjskiej jego podopieczni znajdują się na trzeciej lokacie, tracąc do prowadzącego Pafos FC aż dziewięć “oczek”.

Nie lepiej wiodło im się w rozgrywkach Ligi Konferencji, gdzie zanotowali dotychczas zaledwie jedno zwycięstwo. Wczoraj wyraźnie ulegli Legii Warszawa 0:3.

Jak się okazuje, klęska z Wojskowymi ma poważne konsekwencje dla litewskiego szkoleniowca. Dziś klub z Nikozji oficjalnie ogłosił rozwiązanie kontraktu z Dambrauskasem, do którego miało dojść za porozumieniem stron. Drużynę opuścili także jego najbliżsi współpracownicy: Marius Skinderis i Justinas Gasiunas.

Κοινή συναινέσει λύση συνεργασίας με τον κ. Βάλντας Νταμπράουσκας

Περισσότερα: https://t.co/czQMOSyrEf pic.twitter.com/Xa8QsLBGPA

— OMONOIA FC (@OMONOIAfootball) November 29, 2024

Reklama

Miejsce Litwina zajmie Giannis Anastasiou, który dwukrotnie prowadził już Omonię. Pierwszy raz w sezonie 2018/19, a drugi na początku 2024 roku jako trener tymczasowy. Ostatnio pełnił funkcję doradcy strategicznego klubu. W przeszłości stał również za sterami takich drużyn jak: Panathinaikos, Roda JC, Kortrijk, Atromitos czy Panetolikos

Κοινή συναινέσει λύση συνεργασίας με τον κ. Βάλντας Νταμπράουσκας

Περισσότερα: https://t.co/czQMOSyrEf pic.twitter.com/Xa8QsLBGPA

— OMONOIA FC (@OMONOIAfootball) November 29, 2024

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Mikołaj Wawrzyniak

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń Twitter