Reklama

Polak przykuł uwagę w Portugalii? “Tym razem Olympiakos”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

22 listopada 2024, 07:41 • 2 min czytania 4 komentarze

Cezary Miszta swoją przygodę w Rio Ave zaczynał od roli rezerwowego. Debiut w lidze portugalskiej zaliczył jeszcze w ostatniej kolejce sezonu, kiedy jego zespół zremisował z Benfiką 1:1, ale dopiero teraz dostał szansę na pokazanie pełni swoich umiejętności. Od końca października ma miejsce w pierwszym składzie i nie wygląda na to, że będzie chciał je oddać.

Polak przykuł uwagę w Portugalii? “Tym razem Olympiakos”

Regularne występy mogą zaowocować dobrymi ofertami z innych klubów. Jeśli wierzyć słowom Zbigniewa Szulczyka, Miszta może być bliżej niż dalej zainteresowania swoimi usługami jednej z bardziej renomowanych drużyn. Na portalu X czytamy, że były bramkarz Legii Warszawa znalazł się na radarze greckiego Olympiakosu, czyli triumfatorów ostatniej edycji Ligi Konferencji.

Nie mówimy tu o potencjalnym transferze, co to, to nie. Miszta ma jednak za sobą kilka udanych występów w lidze i krajowym pucharze, zanotował też niedawno swoje pierwsze czyste konto – wyraźnie pomógł zespołowi w wygranej nad Boavistą (2:0).

Reklama

Były bramkarz Legii zgarnął tytuł MVP spotkania [CZYTAJ]

Liczymy oczywiście, że to dopiero początek tłustych lat dla 23-letniego golkipera. Jego Rio Ave prasuje się na dziesiątym miejscu w ligowej tabeli i jutro zagra w czwartej rundzie pucharu Portugalii. To oczywiście kolejna szansa dla Miszty, który spróbuje zatrzymać ekipę drugoligowego FC Alverca.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Inne kraje

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

4 komentarze

Loading...