Szwecja pokonała 6:0 Azerbejdżan i wywalczyła sobie awans do dywizji B Ligi Narodów. Po zakończeniu spotkania najwięcej jednak mówi się o kapitalnej formie Viktora Gyokeresa, a także błędzie popełnionym przez polskich sędziów. Po nieuznanej bramce żalu nie ukrywa napastnik Alexander Isak, który w 47. minucie meczu trafił na 4:0.
Gol Alexandra Isaka został anulowany przez system VAR. Sytuacja natychmiast zamieniła się w wielką kontrowersję i wywołała lawinę komentarzy w Internecie. Wszystko przez podanie skierowane do Isaka. Mamy w tej sytuacji do czynienia ze spalonym-widmo, ponieważ nawet na najbardziej zwolnionym tempie nie widać, aby napastnik znajdował się za azerskim obrońcą Behlulem Mustafazade, który wyznaczał linię spalonego. Mimo że Szwedzi wygrali to spotkanie w sposób bezdyskusyjny, nie pozostali oni obojętni na popełniony błąd sędziowski.
VAR 🤡 pic.twitter.com/tre8NFzwQY
— AIKnator (@AIKnator) November 19, 2024
Stanowcza krytyka
– Jak to możliwe, że ten gol nie został uznany? To prawie najgorsza sytuacja, jaką widziałem w piłce. Jestem oczywiście szczęśliwy z tego powodu, że wygrywamy wysoko, ale strzelam bramkę, która powinna być zaliczona, więc oczywiste, że mnie, jako napastnika, denerwują tego typu sytuacje. Nie sądzę, abym kiedykolwiek wcześniej doświadczył czegoś takiego na tym poziomie rozgrywkowym. Widziałem wiele błędów, ale ten był dość poważny i oczywisty. Sędziowie VAR stali w tunelu dla zawodników w przerwie meczu. Kłóciliśmy się z nimi, ale konsekwentnie trzymali się swojej decyzji – powiedział po meczu Isak cytowany przez “Sweden Herald”.
Alexander Isak to napastnik klasy światowej. W zeszłym sezonie Szwed zdobył 21 bramek w Premier League i przegrał w klasyfikacji strzelców tylko z Colem Palmerem oraz Erlingiem Haalandem. W trzech ostatnich kolejkach strzelił trzy gole, a jego ofiarami były ekipy Arsenalu i Chelsea, a także rewelacja bieżących rozgrywek – Nottingham Forest.
Sędzią głównym meczu Szwecja – Azerbejdżan był znajdujący się w ostatnim czasie pod ostrzem krytyki Paweł Raczkowski. Warto przypomnieć, że w meczu Puszcza Niepołomice – Lech Poznań pokazał on czerwoną kartkę Michałowi Gurgulowi. Po złożeniu odwołania przez klub, kara została anulowana. Warto jednak zaznaczyć, że sędzia Raczkowski nie dopatrzył się tego spalonego, a arbitrzy obsługujący system VAR.
Podczas spotkania Szwedów Raczkowskiemu asystowali Radosław Siejka oraz Adam Kupsik. Funkcję arbitra technicznego pełnił Wojciech Myć, a za system VAR byli odpowiedzialni Paweł Malec oraz Daniel Stefański.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Efekt kuzyna Richarda. Powrót do elity racją stanu polskiego futbolu
- Reprezentacja Polski w rytmie disco polo
- L jak Legenda, M jak Mistrz. Alfabet Rafy Nadala