Po porażce 1:5 z Portugalią w Lidze Narodów w mediach pojawia się wiele krytycznych głosów dot. pracy wykonywanej przez Michała Probierza. W opozycji postanowił stanąć Michał Listkiewicz, którego zdaniem reprezentacja Polski nie zagrała tak słabo, jak wskazuje wynik.
Dla byłego prezesa PZPN-u, który po meczu rozmawiał z TVP Sport, najważniejszy jest długofalowy proces rozwoju naszej reprezentacji. Jego zdaniem obecnie oglądamy plac budowy, jednak wkrótce powinniśmy mieć więcej powodów do zadowolenia. Według Listkiewicza tak dotkliwa porażka wynika również z faktu, że wielu piłkarzy reprezentacji Portugalii po prostu miało swój dzień.
KONIEC MECZU.
Przegrywamy z Portugalią 5:1.
__
FT #PORPOL 5:1 🇵🇹🇵🇱 pic.twitter.com/v5yJWEcvVD— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 15, 2024
– Jestem rozgoryczony z powodu wczorajszego meczu, ponieważ uważam, że gra naszych piłkarzy była o wiele lepsza niż wynik, który osiągnęli. Zasłużyliśmy na to, aby zdobyć trzy bramki. Nie wiemy też, jak potoczyłby się ten mecz, gdybyśmy wykorzystali chociaż jedną z naszych sytuacji i objęli prowadzenie. Portugalczycy mieli swój dzień, o czym świadczą piękne bramki Bruno Fernandesa oraz Cristiano Ronaldo. Są oni wybitnymi zawodnikami, jednak nawet oni często nie zdobywają takich bramek – wyjaśnił Listkiewicz w rozmowie z TVP Sport.
– Nasza reprezentacja jest niczym wielki plac budowy. Można porównać to do budowania domu. Widzimy rusztowania, ktoś w środku maluje ściany, słychać odgłosy różnych narzędzi, jednak w środku nadal nie można zamieszkać. Selekcjoner sprawdził wielu nowych zawodników, widzimy jednak, że ich jakość nie jest na poziomie, który satysfakcjonowałby kibiców. Jestem jednak optymistą i mam nadzieję, że wkrótce będziemy mieli więcej powodów do zadowolenia – dodał były prezes PZPN.
Ostatnim poruszonym wątkiem były eliminacje do mistrzostw świata. Wielu kibiców martwi się o to, jak reprezentacja Polski będzie w nich wyglądać, skoro dziś tak bardzo kuleje nasza defensywa.
– Dobre eliminacje są możliwe. Nie możemy spuszczać głów po dwóch porażkach z Portugalią. Jestem rozbawiony, kiedy widzę, że ktoś domaga się zwolnienia Michała Probierza. Według mnie zmierzamy w dobrym kierunku i musimy być cierpliwi. Nie chcę deprecjonować umiejętności naszych zawodników, nie uważam jednak, aby problemem był selekcjoner. Nie wicem czy kiedykolwiek będziemy w stanie wejść na poziom, jaki obecnie prezentuje Portugalia – podsumował.
Reprezentacja Polski ostatni mecz w Lidze Narodów rozegra w najbliższy poniedziałek. Rywalem Biało-Czerwonych będzie Szkocja, spotkanie odbędzie się o godzinie 20:45.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Zieliński podziwia Cristiano Ronaldo. Niestety – również na boisku
- Skandal! Gracz Mławianki uderzony przez kibica. „Nie czujemy się winni” [WIDEO]
- Polska kadra stała się memem. A nie jest tak słaba, jak pokazuje sam wynik [KOMENTARZ]
- I znowu blamaż. Michał Probierz nie potrafi poukładać defensywy