Reprezentacja Brazylii zremisowała z Wenezuelą 1:1 w ramach eliminacji do mistrzostw świata w 2026 roku. Media i kibice w Brazylii znowu skupią się na krytyce Dorivala i największych gwiazd zespołu. Rzut karny zmarnował Vinicius.
W pierwszej połowie przewagę mieli Brazylijczycy, którzy momentami wyglądali jakby grali w reklamach “Joga Bonito” popularnych 20 lat temu. Doskonale wymieniali między sobą piłkę i grali naprawdę pięknie. W drugiej połowie widowisko stało się bardziej wyrównane.
Podopieczni Dorivala wyszli na prowadzenie w pierwszej połowie po bardzo ładnej bramce Raphinhi z rzutu wolnego. Piłka odbiła się od prawego słupka bramki Wenezuelczyków i wpadła do siatki.
𝐑𝐀𝐏𝐇𝐈𝐍𝐇𝐀 𝐓𝐑𝐀𝐅𝐈𝐀 𝐙 𝐑𝐙𝐔𝐓𝐔 𝐖𝐎𝐋𝐍𝐄𝐆𝐎!
Zobaczcie fantastyczne uderzenie zawodnika FC Barcelony!
pic.twitter.com/UiMZHpsgIq
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 14, 2024
Wenezuela wyrównała tuż po rozpoczęciu drugiej połowy. Mocnym strzałem tuż przed polem karnym popisał się Telasco Segovia, który kilka sekund wcześniej dopiero wszedł na boisko.
𝐂𝐎 𝐙𝐀 𝐁𝐎𝐌𝐁𝐀!
Wenezuela wyrównuje w starciu z Brazylią!
Zapraszamy do Eleven Sports 1, to nie koniec emocji w tym meczu!
pic.twitter.com/9MrsrZUS24
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 14, 2024
Gola na wagę zwycięstwa mógł strzelić Vinicius. Piłkarz Realu Madryt był faulowany w polu karnym przez bramkarza, Rafaela Romo. “Vini” podszedł do jedenastki, ale wykonał ją fatalnie, strzelając na “dwa tempa”. Mógł jeszcze pokonać Wenezuelczyka po dobitce, ale nieczysto trafił w piłkę. Kibice gospodarzy po tej sytuacji wpadli w ekstazę jakby ich ulubieńcy zdobyli zwycięską bramkę.
𝐕𝐈𝐍𝐈𝐂𝐈𝐔𝐒 𝐉𝐔𝐍𝐈𝐎𝐑 𝐌𝐀𝐑𝐍𝐔𝐉𝐄 𝐑𝐙𝐔𝐓 𝐊𝐀𝐑𝐍𝐘!
Zawodnik Realu Madryt został powstrzymany przez Rafaela Romo!
Dobitka Brazylijczyka również nie była skuteczna!
pic.twitter.com/6GYTciGXP6
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 14, 2024
Wenezuela kończyła mecz w dziesiątkę. W 90. minucie gry czerwoną kartkę otrzymał Alexander Gonzalez za uderzenie w twarz dwóch Brazylijczyków. W doliczonym czasie gry gospodarze włączyli… zraszanie murawy, co zdenerwowało jednego z asystentów Dorivala, który ostatecznie również ujrzał czerwoną kartkę.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Taras Romanczuk: Sprawę z Marczukiem pokazano specjalnie, by złamać Jagiellonię [WYWIAD]
- Olejmy trójkę z tyłu. To nie nasze DNA [FELIETON]
- Trela: Trenerzy na dobrą pogodę. Jacek Magiera, nieoczywisty strażak
Fot. Newspix