Podopieczni Dawida Szulczka mają w ostatnich meczach naprawdę dobrą passę, ale ich cztery ostatnie zwycięstwa były raczej skromne. Dzisiaj jednak, skoro rywal pozwolił, to ekipa ze Śląska skorzystała i naładowała bramek aż miło.
Pierwszy gol dla Ruchu to całkowita kompromitacja defensywy Chrobrego. Eryk Marcinkowski okazał się żadną przeszkodą dla Miłosza Kozaka, któremu utrudnił zadanie tylko tym, że trzeba było go ominąć. Pędzący na odsiecz Przemysław Szarek z kolei nieco za późno zorientował się, że zawodnik Ruchu może przecież zmienić kierunek biegu i gdy Kozak tuż przed nim trącił piłkę w przeciwną stronę, obrońca gości był już bezradny. Skrzydłowy stając oko w oko z Dawidem Arndtem nie pomylił się i już w drugiej minucie dał ekipie Szulczka prowadzenie.
Wykorzystany błąd rywali i @RuchChorzow1920 obejmuje prowadzenie! 👏
🔴📲 OGLĄDAJ ▶️ https://t.co/t9Xm5B2BuR pic.twitter.com/DybyPK1amM
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 7, 2024
Drugi gol, choć z pozoru nieco przypadkowy, także rodzi pytanie jak do tego doszło, że środkowego napastnika Novothnego pilnował w polu karnym ofensywny pomocnik Tabiś. I w jaki sposób chciał go powstrzymać, dając mu dojść do piłki uderzonej z dużą siłą przez Szymańskiego.
Strzał, rykoszet, gol! @RuchChorzow1920 podwyższa na 2:0 🔥
🔴📲 OGLĄDAJ ▶️ https://t.co/t9Xm5B2BuR pic.twitter.com/c5EbCBbFKU
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 7, 2024
W tym momencie zespół gości był już kompletnie pogubiony. Co najmniej dwóch zawodników było gotowych i niepilnowanych w polu karnym po dośrodkowaniu Martina Konczkowskiego, które na bramkę zamienił mający bliżej do piłki Mohamed Mezghrani.
MIAZGA! Zabawili się piłkarze @RuchChorzow1920 😎 Kapitalny wolej Mohameda Mezghraniego 😍
🔴📲 OGLĄDAJ ▶️ https://t.co/t9Xm5B2BuR pic.twitter.com/PFjwo5zJM5
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 7, 2024
Zanim na zegarze wybiła 27 minuta, na tablicy widniał już wynik 4:0. Dramat gości przed przerwą dokonał się po zrodzonej z chaosu w polu karnym bramce Denisa Ventury.
4:0 w 26 minut! Co gra dzisiaj @RuchChorzow1920!? 😍
🔴📲 OGLĄDAJ ▶️ https://t.co/t9Xm5B2BuR pic.twitter.com/4MZEXttdc5
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 7, 2024
W drugiej części meczu Ruch mając spotkanie całkowicie pod kontrolą ograniczył się już tylko do jednej bramki. Mógł jednak mieć ich więcej, wspomnimy tylko uderzenie Miłosza Kozaka, który był blisko drugiego gola, ale pomylił się nieznacznie trafiając z dalszej odległości tylko w poprzeczkę. Kompromitacji gości dopełnił natomiast wprowadzony w przerwie za Mezghraniego Jakub Myszor i ustalił wynik spotkania na 5:0 dla Ruchu.
Niebiescy po pięciu wygranych z rzędu wygodnie rozsiedli się w strefie barażowej, z realną perspektywą na atak szczytowy, jeśli tylko podtrzymają świetną dyspozycję. Chrobry z kolei nie zdołał się wydostać ze strefy spadkowej, za to jest na dobrej drodze, by dogonić w liczbie straconych bramek najgorszą defensywę ligi, czyli Odrę Opole, której przeciwnicy wpakowali już 31 bramek (Chrobremu 30).
Ruch Chorzów – Chrobry Głogów 5:0 (4:0)
- 1:0 – Kozak 2′
- 2:0 – Novothny 14′
- 3:0 – Mezghrani 19′
- 4:0 – Ventura 26′
- 5:0 – Myszor 75′
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kotwica chce pieniędzy od dziennikarza. Klub domaga się 100 tysięcy złotych
- Demolka! Polski sen trwa – Legia na czele Ligi Konferencji!
- Zbierał kasztany i złom, był lokalnym Messim. Dziś Kacper Chodyna błyszczy w Legii Warszawa
- Jasny przekaz na trybunach w Warszawie. Kibice przeciwko Łukaszence
Fot Newspix