Reklama

Znamy finalistów Copa Libertadores. Dominacja jednego kraju

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

31 października 2024, 12:58 • 2 min czytania 4 komentarze

Atletico Mineiro i Botafogo FR zmierzą się w brazylijskim finale Copa Libertadores. Ekipa z Belo Horizonte wyeliminowała argentyński River Plate (3:0 w dwumeczu), natomiast drużyna z Rio de Janeiro okazała się lepsza od urugwajskiego Penarolu (6:3).

Znamy finalistów Copa Libertadores. Dominacja jednego kraju

Pierwszy półfinałowy rewanż obserwowało 80 tysięcy fanatyków zgromadzonych na Estadio Monumental w Buenos Aires. Argentyńczycy postanowili przedstawić remake niedawnej oprawy ultrasów Wisły Płock, tyle że w nieco większej skali.

Na boisku gospodarze nie mieli łatwego zadania, ponieważ pierwszy mecz przegrali 0:3. Brazylijczycy obronili zaliczkę. Rewanż zakończył się bezbramkowym remisem.

Reklama

Jeszcze większą przewagę wypracowali piłkarze Botafogo, którzy przed tygodniem wygrali na stadionie olimpijskim w Rio de Janeiro aż 5:0. Rewanż z Penarolem odbył się na historycznym obiekcie Centenario w Montevideo. Ambitni Urugwajczycy próbowali odrobić straty, prowadzili nawet 2:0, ale ostatecznie skończyło się na 3:1 (i 6:3 w dwumeczu) dla Botafogo.

Tym samym dwa brazylijskie kluby zmierzą się w finale, który 30 listopada zostanie rozegrany w… Buenos Aires. Dla Botafogo będzie to pierwszy finał Copa Libertadores w historii. Atletico Mineiro triumfowało w tych prestiżowych rozgrywkach w 2013 roku.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Komentarze

4 komentarze

Loading...