Skorża i jego podopieczni uciekli spod topora po golu w 100. minucie [WIDEO]

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

23 października 2024, 17:05 • 2 min czytania 0 komentarzy

Urawa Red Diamonds – japońska drużyna, której trenerem jest Maciej Skorża – w jednej z ostatnich akcji meczu z Kashiwą Reysol zdobyła zwycięskiego gola i oddaliła od siebie zagrożenie spadkiem z tamtejszej ekstraklasy. Polski trener może trochę spokojniej odetchnąć, czekając na końcówkę sezonu.

Skorża i jego podopieczni uciekli spod topora po golu w 100. minucie [WIDEO]

Podopieczni Skorży w lidze radzą sobie dramatycznie, choć to zwycięzcy ubiegłorocznej Azjatyckiej Ligi Mistrzów i uczestnicy ostatnich Klubowych Mistrzostw Świata. Polski trener odszedł u progu nowego sezonu ze względów osobistych, ale wrócił ratować ligowy byt, kiedy okazało się w trakcie sezonu, że drużyna grała na tyle źle, że utytułowany klub był zagrożony spadkiem.

Polak jednak nie odczarował drużyny i dalej balansował na granicy strefy spadkowej. W środę w zaległym meczu 25. kolejki mierzył się z Kashiwą Reysol – sąsiadem z tabeli, który przed bezpośrednim starciem miał także 39 punktów. Wygrany miał szansę odskoczyć od zespołów będących w tabeli J-League pod kreską na siedem punktów, choć trzeba dodać, że kilka drużyn z dołu tabeli też ma do rozegrania zaległe mecze.

W meczu z Kashiwą ekipa Skorży ostatecznie przełamała ligową niemoc i odniosła niezwykle ważne zwycięstwo 1:0, a decydujące trafienie padło w doliczonym czasie gry z rzutu karnego wykonywanego przez Thiago Santanę.

Do zakończenia sezonu pozostało jeszcze pięć kolejek. Kluczowe dla losów Urawy Red Diamonds okażą się starcia z innymi drużynami bezpośrednio zamieszanymi w walkę o uniknięcie spadku – Yokohama F. Marinos i Albirex Niigata.

Reklama

📹 Der Führungstreffer im Video ⬇️#urawareds #JLeague https://t.co/tYDsUQgMos pic.twitter.com/wwKklvIC5k

— Urawa Red Diamonds 🇩🇪 (@UrawaRedsDE) October 23, 2024

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Paweł Wojciechowski

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń