W dzisiejszym wydaniu „L’Equipe” można znaleźć dobre wieści w sprawie zdrowia Radosława Majeckiego. Jak donosi francuski dziennik, golkiper AS Monaco w pełni wyleczył kontuzję, której nabawił się w letnim okresie przygotowawczym i powinien wrócić do bramki już w najbliższy piątek w meczu z Lille.
Majecki wywalczył miejsce w pierwszym składzie Monaco zimą. W sierpniu na treningu doznał urazu prawego stawu skokowego, który wykluczył go na wiele tygodni. W tym czasie do bramki wskoczył Philipp Köhn. Z 26-letnim Szwajcarem w składzie drużyna z księstwa straciła zaledwie cztery bramki w siedmiu spotkaniach i aktualnie jest niepokonanym liderem Ligue 1. Podopieczni Adiego Huttera nie przegrali również w Lidze Mistrzów.
Mimo świetnych wyników trener Monaco planuje być konsekwentny. – Radek pozostanie naszym numerem jeden – zadeklarował Hutter pod koniec maja, gdy Majecki przedłużył kontrakt z klubem do 2028 roku. Zdaje się, że kontuzja niczego nie zmieniła.
Polak siedział na ławce w meczach z Dinamem Zagrzeb i Rennes, ale zdaniem francuskich dziennikarzy nie był jeszcze w pełni sił. Przerwę na kadrę wykorzystał na treningi, podczas gdy jego konkurent wyjechał na zgrupowanie reprezentacji Szwajcarii. Efekt? Wszystko wskazuje na to, że byłego golkipera Legii Warszawa ponownie zobaczymy między słupkami już w piątek, gdy Monaco podejmie Lille o godzinie 20:45.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- „Karierowiczka. Najlepsza specjalistka. Zawładnęła wszystkim”. Historia Darii Abramowicz
- Trela: Importowany gen zwycięzcy. Tuchel nadzieją Anglików na ostatni krok
- Probierzowy środek pola, czyli niekończące się poszukiwania
- Sprytny plan Polaków. Bronić się nie nauczymy, więc strzelmy rywalom tyle samo
Fot. Newspix