Michał Probierz wziął udział w konferencji prasowej po zremisowanym 3:3 meczu z Chorwacją. Selekcjoner reprezentacji Polski nie krył irytacji z faktu utraty trzech bramek w krótkim czasie i przyznał, że błędy popełnione w obronie nie mogą zdarzać się na tym poziomie i w przyszłości mogą się śnić.
Po ostatnim występie reprezentacji Polski wielu kibiców ma mieszane odczucia. Z jednej strony udało się pokazać charakter, wrócić zza światów i pokazać ciekawe rozwiązania w ofensywie, z drugiej postawa obrony kolejny raz okazała się karygodna. W słowach selekcjonera widać poirytowanie faktem, że zespół w tak łatwy sposób stracił bramki w tak krótkim czasie.
KONIEC MECZU
Remisujemy z Chorwacją 3:3.
__
FT #POLCRO 3:3 🇵🇱🇭🇷 pic.twitter.com/bclpxg6Tsr— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) October 15, 2024
Niedopuszczalne błędy
– Chciałbym pogratulować reprezentacji U-21 awansu na mistrzostwa Europy. Pawłowi Dawidowiczowi odnowił się uraz, który miał wcześniej. Nie wygląda to dobrze, a z Piotrem Zielińskim nie powinno być większych problemów. Jeśli chodzi o samo spotkanie, zaczęliśmy bardzo dobrze. Stworzyliśmy sytuacje, zdobyliśmy bramkę. Można stracić bramkę, która jest świetna i taka była ta na 1:1. Świetne uderzenie Chorwatów, piłka została tak uderzona, że trudno było ją obronić. Następnie jednak dwa błędy i dwa kolejne gole, które straciliśmy w przeciągu siedmiu minut to błędy, które na tym poziomie nie powinny się wydarzyć. Te błędy w obronie w przyszłości mogą się śnić, bo w taki sposób rzadko traci się bramki – wyjaśnił Probierz.
Pochwały
W dalszej części konferencji prasowej selekcjoner zwrócił uwagę m.in. na dobry występ Kamila Piątkowskiego. Widać, że obrońca Red Bull Salzburg zyskał mocno wczorajszą zmianą. Otrzymaliśmy również potwierdzenie, że Robert Lewandowski przed spotkaniem nabawił się drobnego urazu, który zadecydował o tym, że usiadł na ławce rezerwowych.
– Robert Lewandowski miał lekki uraz i nie chcieliśmy ryzykować. Lepiej było dla zespołu aby wszedł i dał bardzo dobrą zmianę. Możemy żałować, że piłka, która odbiła się od jego głowy nie wpadła do bramki. Potrafił jednak utrzymywać się przy piłce, co jest dla nas bardzo ważne. Jeśli chodzi o przebudowę, bo Paweł Dawidowicz raczej wypadnie na dłużej , to mam nadzieję, że będzie więcej takich zawodników jak Kamil Piątkowski, który w trudnym momencie dał bardzo dobrą zmianę. Widać było po nim, że gra regularnie w klubie. Jeśli chodzi o kontuzje, to Jakub Piotrowski wkrótce będzie operowany i również wypadnie na kilka tygodni – ocenił selekcjoner.
Liczy się przyszłość
Wielu kibiców mocno nurtuje kwestia Maxi’ego Oyedele. Probierz podkreśla, że jest zadowolony z jego występów i nie można zapominać, że z Portugalią grał przeciwko najlepszym piłkarzom na świecie. Między wierszami da się także wyczuć, że przyczyną braku powołania dla Tarasa Romanczuka jest wiek.
– Nie uważam, aby Maxi Oyedele zagrał tak słaby mecz z Portugalią jak zagrał oceniony. Trzeba pamiętać, że grał wtedy przeciwko najlepszym zawodnikom na świecie. Dlaczego nie powołaliśmy Tarasa Romanczuka? Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest bardzo dobrym zawodnikiem i go bardzo cenię, teraz chcemy budować kadrę na przyszłość i jak będzie potrzeba to go powołamy. Oyedele dał dziś dobrą zmianę i w tego chłopaka trzeba inwestować. U-21 nie będzie grać baraży, więc niewykluczone, że powołamy jeszcze większą liczbę młodych zawodników. Budujemy drużynę na eliminacje poprzez występy w Lidze Narodów. Możemy bardziej ryzykować. Zdajemy sobie sprawę, że w późniejszych meczach nie można aż tak ryzykować. Naszym celem jest utrzymanie się w dywizji A Ligi Narodów i awans na mistrzostwa świata. – powiedział szkoleniowiec.
Na sam koniec został poruszony temat Kacpra Urbańskiego, który kolejny raz udowodnił, że jego pozycja w pierwszym składzie jest niepodważalna.
– Kacper Urbański pokazał, że może zagrać jako podwieszony napastnik. Wyszedł dopiero dziś w pierwszym składzie, ponieważ w klubie również gra w większym wymiarze czasowym raz w tygodniu i nie chcieliśmy zaburzać tego rytmu. Wszystko przez utracony okres przygotowawczy w klubie z powodu kontuzji – podsumował Probierz.
Kolejny mecz reprezentacja Polski rozegra 15 listopada. Naszym rywalem będzie Portugalia. Trzy dni później czeka nas domowy mecz ze Szkocją, który zakończy zmagania w fazie grupowej Ligi Narodów.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sprytny plan Polaków. Bronić się nie nauczymy, więc strzelmy rywalom tyle samo
- Dawidowicz sabotował, Moder przeszkadzał, pozytywy z przodu. Noty za Chorwację
- Kadra wreszcie pokazała charakter. Ale niedociągnięcia są [KOMENTARZ]