Reklama

Upadły gwiazdor zagra za “frytki”? Balotelli blisko Serie A, ale pod pewnym warunkiem

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

15 października 2024, 16:53 • 2 min czytania 13 komentarzy

Wiecie, to nadal nie są małe pieniądze, ale w porównaniu z zarobkami innych piłkarzy grających na co dzień we Włoszech taka kwota nie powala. Mario Balotelli ma być blisko powrotu do gry – zainteresowana jest nim Genoa, która po siedmiu kolejkach nowego sezonu znajduje się w strefie spadkowej. Jeśli jednak wierzyć doniesieniom mediów, napastnik wróci na boisko za naprawdę niewielkie pieniądze.

Upadły gwiazdor zagra za “frytki”? Balotelli blisko Serie A, ale pod pewnym warunkiem

La Gazzetta dello Sport przekonuje, że Balotelli miałby zarobić w Genui najwyżej 300 tysięcy euro w ramach kontraktu obowiązującego do końca czerwca przyszłego roku. A to ten wariant najbardziej optymistyczny, w którym Włoch mógłby liczyć na około 37 tysięcy euro miesięcznie. Niedużo jak na tak głośne nazwisko i jak na realia w najwyższej klasy rozgrywkowej na Półwyspie Apenińskim.

Sytuacja Balotelliego nie jest jednak taka oczywista i nie wszystko zależy od jego chęci podjęcia nowej pracy. Włoch ma spore szanse trafić do nowego klubu, ale… niewykluczone, że Genoa wkrótce zmieni trenera i wszystko się skomplikuje. Prasa donosi, że Alberto Gilardino po słabym starcie sezonu w sobotę zagra o posadę w meczu z Bolonią. Jeśli nie uda mu się uzyskać korzystnego rezultatu, jego miejsce może zająć niedawny selekcjoner reprezentacji Chile, Jorge Sampaoli. A wtedy liczyć będzie się też zdanie nowego szkoleniowca, który wcale nie musi chcieć w swoim składzie upadłej gwiazdy.

Z drugiej strony – za tak niewielkie pieniądze trudno będzie znaleźć zawodnika o choćby zbliżonej do Balotelliego jakości i ze sporym doświadczeniem. Może to faktycznie gra warta świeczki i nawet w wypadku zmiany trenera Genoa pokusi się o zakontraktowanie 34-latka.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
3
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Piłka nożna

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
3
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

13 komentarzy

Loading...