Reklama

Piątkowski: Wiara była dziś kluczem. Czułem, że dostaję swoją szansę

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

15 października 2024, 23:47 • 2 min czytania 2 komentarze

Reprezentacja Polski ostatecznie zremisowała z Chorwacją 3:3 w meczu czwartej kolejki Ligi Narodów. Po spotkaniu przed kamerami TVP Sport stanął Kamil Piątkowski, który dziś zastąpił na boisku Pawła Dawidowicza. Piłkarz RB Salzburg pojawił się na murawie Stadionu Narodowego w bardzo trudnym momencie, ale sprostał oczekiwaniom i dołożył swoją cegiełkę do wyrwanego dziś punktu.

Piątkowski: Wiara była dziś kluczem. Czułem, że dostaję swoją szansę

A wszystko to w jego pierwszym meczu na Stadionie Narodowym: – Bardzo się cieszę, że mogłem pomóc kadrze na boisku. Za mną długi okres, w którym nie miałem ku temu okazji. No i super, że udało mi się wreszcie zadebiutować na Stadionie Narodowym – mówił nasz obrońca, który wszedł do gry w bardzo trudnym momencie.

Na pewno nie jest łatwo wejść przy 1:3, jeszcze po tak trudnych kilku minutach. Nie doświadczyłem jeszcze czegoś takiego. Pomyślałem jednak, że to jest ten moment, że mam swoją szansę. Skupiłem się na detalach, znałem tę pozycję jeszcze z gry u trenera Marka Papszuna i myślę, że zagrałem naprawdę dobrze – przekonywał 24-latek. – Kluczem była wiara i korekta w przerwie meczu. To sprawiło, że udało nam się zremisować – dodał.

Piątkowski przyznał również, że Polakom przyszło się dziś mierzyć z naprawdę niewygodnym rywalem: – Chorwacja to trudny przeciwnik i straciliśmy z nim trzy bramki. Dla kibiców to fajny mecz, ale dla nas… też nie był zły – odwrócenie losów spotkania i wrócenie z 1:3 na 3:3 to zawsze coś fajnego. No i emocje na trybunach, to też było dla nas czymś naprawdę pięknym – przekonywał reprezentant Polski.

Nie znaczy to jednak, że obrońca nie dostrzega mankamentów w grze naszej kadry. Wręcz przeciwnie: – Moim zdaniem musimy poprawić tę grę w defensywie, korygować błędy, dogłębnie wszystko przeanalizować – stwierdził. – A w ofensywie? Stworzyliśmy sobie dziś naprawdę wiele dobrych okazji, tak trzymać! – dodał optymistycznie na koniec.

Reklama

WIĘCEJ O MECZU NASZEJ REPREZENTACJI:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Narodów

Komentarze

2 komentarze

Loading...