Reklama

Kiwior: Fragmentami fajnie wyglądaliśmy przy piłce

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

13 października 2024, 13:01 • 2 min czytania 16 komentarzy

Cristiano Ronaldo i jego koledzy będą miło wspominać swój wczorajszy pobyt w Warszawie. Reprezentacja Polski wyraźnie uległa Portugalczykom 1:3 w ramach spotkania Ligi Narodów UEFA. Po meczu swoją opinią na temat przebiegu gry podzielił się obrońca “biało-czerwonych”, Jakub Kiwior.

Kiwior: Fragmentami fajnie wyglądaliśmy przy piłce

Goście zdominowali podopiecznych Michała Probierza już od pierwszych minut. Prowadzenie dał Portugalii Bernardo Silva, a chwilę później do siatki trafił Cristiano Ronaldo, wykorzystąc fantastyczny rajd Rafaela Leao. Po zmianie stron przyjezdni oszczędniej zarządzali swoimi siłami. Bramkę kontaktową zdobył Piotr Zieliński, ale ostatnie słowo należało do ekipy Roberto Martineza. Ich groźną kontrę pod koniec spotkania wykończył trafieniem samobójczym, Jan Bednarek.

Głos po starciu zabrał defensor Arsenalu Londyn, Jakub Kiwior. – Fragmentami fajnie wyglądaliśmy przy piłce. Stwarzaliśmy swoje sytuacje – twierdził piłkarz. Równocześnie docenił klasę rywali. – Portugalia ma topowych zawodników. Było to dzisiaj widać, że z niczego potrafią jednym podaniem stworzyć sytuację i zakończyć ją bramką.

24-latek pojawił się na boisku od początku drugiej połowy, zmieniając w przerwie Sebastiana Walukiewicza. – Po prostu miałem wyjść. Wiem, co trenowaliśmy, byłem przygotowany i miałem grać swoje. Przy takim wyniku trzeba zaatakować. Też zdawałem sobie sprawę, że jeżeli mam miejsce, to na pewno będę potrzebny z przodu – podkreślił.

Obrońca odniósł się również do sytuacji z potencjalnym rzutem karnym dla Polaków, który mógł odmienić losy spotkania. Finalnie akcja zakończyła się golem dla Portgualczyków. – Janek robił wszystko, żeby przeciąć podanie. Piłka odbiła się niefortunnie od słupka. Pytaliśmy od razu sędziego, czy sprawdzał VAR. Odpowiedział natychmiast, że bramka jest uznana.

Reklama

O kolejne punkty w Lidze Narodów “biało-czerwoni” powalczą we wtorkowy wieczór z kadrą Chorwacji. Początek meczu zaplanowano na godzinę 20:45.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Narodów

Komentarze

16 komentarzy

Loading...