Reklama

Dziś rusza Puchar Interkontynentalny FIFA, ale… to jakiś kuriozalny turniej!

Antoni Figlewicz

Autor:Antoni Figlewicz

22 września 2024, 15:13 • 3 min czytania 11 komentarzy

Nie martwcie się – jeśli nigdy w życiu nie słyszeliście o Pucharze Interkontynentalnym FIFA ani nawet o FIFA Intercontinental Cup, to nie świadczy o was źle. Tak teraz nazywa się turniej rozgrywany na zasadach trochę podobnych do starych reguł Klubowych Mistrzostw Świata, w którym mierzą się najlepsze kluby z pięciu różnych kontynentów. Nadążacie?

Dziś rusza Puchar Interkontynentalny FIFA, ale… to jakiś kuriozalny turniej!

To uważajcie dalej. Dziś pierwsze spotkanie tegorocznej edycji nowego-starego turnieju, w którym zagrają najlepsza drużyna Oceanii – Auckland City – z najlepszym zespołem Azji – Al-Ain. Obie ekipy zawalczą o prawo gry z najlepszą drużyną Afryki – egipskim Al-Ahly – i możliwość wstawienia do swojej gabloty trofeum innego niż Puchar Interkontynentalny.

Innego trofeum? Tak jest, chodzi o Puchar Afrykańsko-Azjatycko-Pacyficzny (African-Asian-Pacific Cup), który ma być nagrodą dla najlepszej drużyny tych dwóch pierwszych spotkań Pucharu Interkontynentalnego FIFA. Proste i nieskomplikowane? Oczywiście.

Jak już któraś z trzech wspomnianych drużyn okaże się z tego wąskiego grona najlepsza, to przydzielony zostanie jej rywal z jednego z kontynentów Amerykańskich. Strefę CONCACAF będzie w tym roku reprezentować meksykańska Pachuca, a CONMEBOL wystawi… jeszcze nie wiadomo kogo, bo wyjaśni się to dopiero 30 listopada, gdy jakiś klub z Ameryki Południowej wygra w Copa Libertadores. No i oczywiście starcie obu drużyn też ma swoją własną nazwę, bo czemu nie – FIFA Derby of the Americas brzmi przecież bardzo poważnie, tym bardziej, że nagrodą będzie udział w… FIFA Challenger Cup, jak nazwano mecz z przedstawiciela obu Ameryk ze zdobywcą Pucharu Afrykańsko-Azjatycko-Pacyficznego.

Kto tu jest synem kogo? Szkoda nawet pytać, ale zawsze możecie zajrzeć sobie na stronę FIFA, gdzie napisali, że to niezwykle ekscytujący turniej!

Reklama

Teraz najlepsze – wszystkie te mecze zostaną zorganizowane tylko po to, by wyłonić rywala dla Realu Madryt, czekającego już w finale rozgrywek Pucharu Interkontynentalnego. A mecz z udziałem Królewskich odbędzie się dopiero 18 grudnia.

Podsumujmy więc sobie to wszystko – FIFA zorganizowała jakieś przedziwne międzykontynentalne rozgrywki, odrobinę podobne do starych Klubowych Mistrzostw Świata, w których można wygrać dwa różne puchary. Turniej ten zacznie się 22 września, skończy się 18 grudnia, a w międzyczasie rozegranych zostanie tylko pięć spotkań. Coś jeszcze? Ach, jak najbardziej! W zawodach weźmie udział sześć drużyn, ale choć rozgrywki startują dzisiaj, to komplet uczestników będzie znany dopiero pod koniec listopada.

Więcej takich turniejowych perełek, przecież kibice, piłkarze i wszyscy na świecie marzą o takich prestiżowych imprezach! Jeśli niedawno powołaną do życia Ligę Konferencji Europy nazwiemy za Kamilem Kosowskim Pucharem Biedronki, to czym w takiej sytuacji musiałby być ten cały Puchar Interkontynentalny? Pucharem Sklepu Osiedlowego “U Bronka”?

Potem dziwi się Gianni Infantino, że nikt nie chce kupować praw telewizyjnych do tych jego kolejnych wymysłów. Jeśli nadal nie może znaleźć nikogo chętnego na Klubowe Mistrzostwa Świata, to dla Pucharu Interkontynentalnego niech lepiej nawet nie zaczyna szukać. Już nawet nie chodzi o poziom sportowy czy medialność zakwalifikowanych do turnieju drużyn – problemem jest przepełniona nonsensami organizacja imprezy, która najpierw ma być rozgrywana na stadionach poszczególnych klubów, by na trzy ostatnie mecze przenieść się, a jakże, do Kataru.

Reklama

Kłopoty FIFA. Klubowe Mistrzostwa Świata nie są chyba najlepiej zaplanowanym turniejem na świecie… [KLIKNIJ I CZYTAJ O KMŚ]

Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to… no wiecie jak to dalej idzie.

WIĘCEJ O FIFA, PIENIĄDZACH I DZIWNYCH TURNIEJACH:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
8
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
22
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Inne kraje

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
8
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
22
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Komentarze

11 komentarzy

Loading...