Chorwacja zmierzy się z reprezentacją Polski w najbliższą niedzielę w Osijeku w ramach drugiej kolejki Ligi Narodów. Przed spotkaniem na konferencji prasowej pojawili się Zlatko Dalić i Mateo Kovacić.
Kadra Chorwacji ma za sobą fatalną serię. Od czterech spotkań nie odniosła zwycięstwa, a z tegorocznymi mistrzostwami Europy pożegnała się już po fazie grupowej. Także w pierwszej kolejce Ligi Narodów uległa Portugalii i w meczu z Polakami rozpaczliwie będzie szukać punktów.
Zlatko Dalić, selekcjoner kadry Vatrenich, przyznał: – Presja jest po naszej stronie, bo Polska wygrała ze Szkocją i przyjeżdża pewna siebie. Z kolei my nie wygraliśmy ostatnich trzech meczów w Osijeku, chcemy dać tym kibicom zwycięstwo. Polska to bardzo mocny zespół, grający trójką obrońców. Wiadomo, że ma Lewandowskiego, ale są też Piątek czy Zieliński. Musimy się bardzo dobrze przygotować.
– Przegraliśmy z Portugalczykami, ale byliśmy lepsi od stanu 0:2. Przystępujemy do kolejnego spotkania pełni optymizmu. Mamy lekkie urazy w zespole, ale to nic poważnego. Wierzę, że się dobrze zregenerowaliśmy. Wynik jest na pierwszym miejscu, ale myślę, że spróbujemy znów zagrać w nowym systemie z trójką obrońców. Zobaczymy też, co się wydarzy na dzisiejszym treningu – dodał selekcjoner Chorwatów.
Mateo Kovacić musiał z kolei odpowiedzieć na trudne pytanie: Lewandowski czy Haaland? – To dwaj fenomenalni gracze, Robert udowadniał w ostatnich latach swoją klasę, jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Ale w tym momencie moim zdaniem najlepszy jest Erling Haaland. Ale Lewandowski wciąż jest groźny, to lider tego zespołu. Polska ma bardzo dobrych piłkarzy, znam bardzo dobrze Zielińskiego z gry we Włoszech, ale patrzymy na siebie i wierzymy, że możemy wygrać – potwierdził zawodnik Manchesteru City.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Urbański jak Lubański, Zalewski jak Smolarek
- Z Rudy Śląskiej do Los Angeles. Amerykański sen Mateusza Bogusza
- Raków ożywia rynek. Skorzysta Ekstraklasa, ale czy też… sam Raków?
Fot. Newspix