W kiepskim położeniu po pierwszym meczu ze Spartakiem Trnawa znalazła się Wisła Kraków. Wyjazdowa porażka 1:3 nieco komplikuje kwestię ewentualnego awansu do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji, z czego zdaje sobie sprawę trener Kazimierz Moskal.
Szkoleniowiec Białej Gwiazdy na każdym kroku podkreśla, że mecze z europejskimi rywalami kosztują jego i jego zespół bardzo dużo: – Mamy bardzo mało czasu. Przed tym meczem nie mieliśmy czasu absolutnie na nic – znów zaznaczał Moskal. – Nad czym chciałbym pracować? Przede wszystkim nad pressingiem i atakiem pozycyjnym. To mnie najbardziej interesuje i myślę, że właśnie to wymaga sporo pracy – mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez media klubowe.
Czas nie jest jednak jedynym przeciwnikiem Wisły. Trener Moskal spore zagrożenie widzi też w drużynie najbliższego rywala Białej Gwiazdy: – Myślę, że będzie to zespół, który będzie bardzo agresywnie grał. Nie sądzę, aby przyjechał tutaj tylko się bronić. Sądzę, że mają w swoim składzie takich zawodników, którzy lubią atakować, lubią grać ofensywnie i uważam, że od tego nie odejdą – przekonywał dziennikarzy Kazimierz Moskal.
– Myślę, że przez cały mecz trzeba być skupionym na swojej pracy i wierzyć w to, że nadarzy się szansa. Wtedy musimy ją wykorzystać – dodał szkoleniowiec.
Jego drużyna powalczy o odwrócenie losów dwumeczu już dziś. Spotkanie ze Spartakiem Trnawa zaplanowano na godzinę 20:30.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Do utraty tchu. Real Madryt, przeładowany kalendarz meczów i kłopoty najbogatszych
- Atalanta Bergamo – wzór dla wszystkich, którzy chcą stać się wielcy
- Sukces Jagiellonii. W Bodo zebrała mniejsze baty niż Roma
- Nadprezes. Korona Kielce wpadła w polityczne bagno [REPORTAŻ]
- Polska lekkoatletyka w Paryżu poniosła klęskę. Ale może taki jest jej poziom?
Fot. Newspix