Legia Warszawa walczy z Broendby o awans do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Pierwsza połowa w wykonaniu podopiecznych Goncalo Feio była fatalna, ale i szczęśliwa. Obie drużyny schodzą do szatni przy stanie 1:1.
Przewagę Duńczyków przy Łazienkowskiej udokumentował gol strzelony z rzutu karnego. W 38. minucie do piłki podszedł Daniel Wass i z jedenastu metrów, ze stoickim spokojem, pokonał Kacpra Tobiasza.
𝐍𝐢𝐞𝐬𝐭𝐞𝐭𝐲 ❌
Gra zaczyna się od początku, w 𝐝𝐰𝐮𝐦𝐞𝐜𝐳𝐮 𝐫𝐞𝐦𝐢𝐬 𝟑:𝟑 👀@LegiaWarszawa 🆚 @BrondbyIF
📺 Polsat Sport 1,
📺 Polsat Sport Premium 1,
📺 TV4
📲@Polsat_Box
#LEGBIF I #legiawarszawa pic.twitter.com/zzesXn3rnm— Polsat Sport (@polsatsport) August 15, 2024
Bramkarz Legii od początku spotkania miał ręce pełne roboty i niewiele wskazywało na to, żeby sytuacja miała się zmienić. Do pierwszej połowy arbiter doliczył pięć minut i wówczas gospodarze niespodziewanie wyrównali za sprawą Radovana Pankova.
Gol @LegiaWarszawa do szatni 😍
Polski klub prowadzi w dwumeczu 4:3 👀
Zapraszamy do TV4, Polsatu Sport 1, Polsatu Sport Premium 1 oraz na @Polsat_Box 📺📲#LEGBIF pic.twitter.com/FoiakXm2Qh
— Polsat Sport (@polsatsport) August 15, 2024
Tym samym Legia wciąż prowadzi w dwumeczu 4:3 i może mówić o dużym szczęściu. Teraz Goncalo Feio ma kwadrans na przekazanie swoim zawodnikom lepszego planu na drugą część spotkania. TUTAJ możecie śledzić naszą relację LIVE z czwartkowych zmagań polskich ekip w europejskich pucharach.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Do utraty tchu. Real Madryt, przeładowany kalendarz meczów i kłopoty najbogatszych
- Atalanta Bergamo – wzór dla wszystkich, którzy chcą stać się wielcy
- Sukces Jagiellonii. W Bodo zebrała mniejsze baty niż Roma
- Nadprezes. Korona Kielce wpadła w polityczne bagno [REPORTAŻ]
- Polska lekkoatletyka w Paryżu poniosła klęskę. Ale może taki jest jej poziom?
Fot. FotoPyK