John Obi Mikel wziął udział w podcaście „The Obi One”. 89-krotny reprezentant Nigerii w surowy sposób skomentował postawę piłkarzy, którzy nie są zdecydowani na grę dla afrykańskich reprezentacji narodowych.
37-letni John Obi Mikel zakończył już swoją piłkarską karierę. Ostatni raz występował w narodowych barwach pięć lat temu. W Europie jest znany głównie z gry w Chelsea, barwy „The Blues” reprezentował w latach 2006-2017. O Nigeryjczyku w ostatnim czasie znów zrobiło się głośno. Wszystko przez wypowiedź dla podcastu „The Obi One”, w której surowo skomentował postawę zawodników, którzy traktują reprezentacje afrykańskie jako opcję rezerwową.
Mikel John Obi wants more players to represent their African roots with pride ✊ pic.twitter.com/ZHdzad2u00
— ESPN Africa (@ESPNAfrica) July 26, 2024
– Młodzi piłkarze chcą grać dla reprezentacji Anglii czy Francji i czekają. Nagle, kiedy po latach nie przychodzi powołanie od gigantów, to przypominają sobie, że są Nigeryjczykami i chcą tutaj grać. Nie możemy sobie pozwolić na to, aby Nigeria była traktowana jako opcja rezerwowa. Jeśli podjąłeś decyzję, że chcesz grać dla Anglii, to trzymaj się tego. Usiądź i poczekaj, aż otrzymasz powołanie. Nie może być takiej sytuacji, w której piłkarz ma 29 lub 30 lat, najlepszą formę ma już za sobą i wtedy mówi nigeryjskiemu związkowi, że może zagrać dla reprezentacji tego kraju. Nie, teraz to spi******! – powiedział John Obi Mikel w wywiadzie dla „The Obi One”.
Wypowiedź piłkarza odbiła się szerokim echem. Wielu kibicom piłkarskim przypadła ona do gustu, ponieważ wybieranie sobie reprezentacji narodowej nie jest uznawane za szlachetną postawę. John Obi Mikel to jeden z najlepszych afrykańskich piłkarzy w XXI wieku. Pomocnik zaliczył 372 występy w Premier League, wygrał Ligę Mistrzów oraz dwukrotnie sięgał po mistrzostwo Anglii. Nigeryjczyk odwiesił buty na kołku dwa lata temu, jego ostatnim klubem było Kuwait SC.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kokaina, morderstwa, Pablo Escobar. Jak kartele zawładnęły futbolem
- Autokar odjechał, trener zawiózł ich na stadion. Kamil Zapolnik i sekrety Puszczy Niepołomice
- Drugi po Haalandzie. Jonatan Brunes wniesie do Ekstraklasy DNA kuzyna Erlinga?
Fot. Newspix