Na inaugurację przygody z europejskimi pucharami Legia Warszawa pokonała na własnym stadionie Caernarfon Town 6:0. – Dla nich to najważniejszy mecz w historii klubu i w karierze tych piłkarzy. Postawili się najlepiej jak mogli – skomentował postawę Walijczyków trener Goncalo Feio.
– Nie uciekałem od stwierdzenia, że jesteśmy zdecydowanym faworytem. Przeciwnik zmienił strukturę specjalnie na ten mecz. W pierwszej połowie nie byliśmy w stanie dobrze identyfikować przestrzeni za linią obrony, którą zdecydowanie lepiej powinniśmy wykorzystać. Walijczycy kryli indywidualnie i chcieli zabezpieczyć środek pola. Zazwyczaj grają czwórką z tyłu, a tym razem mieli trzech stoperów i dwóch bocznych obrońców. Cieszy mnie to, że otworzyliśmy wynik stałym fragmentem – przyznał trener Legii na pomeczowej konferencji prasowej.
– Po przerwie drużyna grała lepiej i z każdą kolejną bramką nasza wyższość nad rywalem była coraz bardziej akcentowana. Gościom coraz trudniej było się postawić, niemniej chciałbym docenić rywala. Dla nich to najważniejszy mecz w historii klubu i w karierze tych piłkarzy. Postawili się najlepiej jak mogli. Z małych zwycięstw, oprócz wyniku 6:0, mamy debiuty kolejnych zawodników, pierwszy hat-trick piłkarza Legii w europejskich pucharach od dawna, no i bramki z różnych faz gry. Kolejne zwycięstwo, kolejne czyste konto – wyliczał Feio.
I dodał: – Błędów nie popełnia tylko ten, kto nie gra. Poziom wymagań jest wysoki – reprezentujemy Legię i zdecydowanie nie jestem zadowolony z naszego wejścia w mecz. Jednak należy oddzielić strzały od sytuacji. W idealnym świecie chciałbym, żeby przeciwnik nie oddawał strzałów. Graliśmy dwa mecze w tym sezonie i przeciwnicy oddali dwa celne strzały na naszą bramkę. Nie jestem zadowolony z naszego początku, ale bardziej to wynikało z tego, jak graliśmy z piłką, niż jak graliśmy bez niej.
Rewanż odbędzie 1 sierpnia o godzinie 19:00.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Żukowski łotewskim agentem specjalnym. Falstart Śląska w pucharach
- Rekordowy budżet, kasa z Europy, fani na trybunach. Jak „Jaga” monetyzuje mistrzostwo
- Mały turniej na wielkiej imprezie. Piłka nożna na igrzyskach w Paryżu
- Polska fobia. Gdzie zniknął Musiałowski po odejściu z Liverpoolu?
- Magiera, Balda i transfery. W szykowaniu Śląska na kilka frontów coś poszło nie tak
Fot. Newspix