Reklama

Mateusz Machaj zakończył profesjonalną karierę, ale dalej będzie grał dla Chrobrego

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

25 lipca 2024, 11:45 • 2 min czytania 3 komentarze

Mateusz Machaj, mimo że zakończył już profesjonalną karierę i pożegnał się z kibicami, będzie kontynuował swoje występy dla Chrobrego Głogów. Uznany ligowiec zagra w rezerwach pierwszoligowca.

Mateusz Machaj zakończył profesjonalną karierę, ale dalej będzie grał dla Chrobrego

Machaj to legenda Chrobrego i bratanek innego zasłużonego ligowca, Stefana, który w latach 1983-1996 rozegrał w Ekstraklasie 349 meczów. Mateusz z kolei zagrał dla Chrobrego 215 razy, strzelił 42 gole i zaliczył 25 asyst.

W ostatnim z tych spotkań, z Zagłębiem Sosnowiec, pożegnał się z głogowskimi kibicami zdobywając bramkę. Łącznie w ubiegłym sezonie w siedemnastu spotkaniach I ligi dwa razy trafił do siatki i zanotował trzy asysty.

Chrobry zdecydował się jednak na kontynuację współpracy z zasłużonym piłkarzem. W nowym sezonie Machaj będzie zawodnikiem czwartoligowych rezerw dolnośląskiego klubu.

– Od kilku lat stawiamy na swoich wychowanków i zawodników utożsamiających się z klubem. Cieszę się, że Mateusz podpisał z Chrobrym kontrakt, bo jest dla klubu ważną postacią. Mam nadzieję, że dzięki jego osobowości, charakterowi i umiejętnościom sportowym zawodnicy drugiego zespołu będą się rozwijać w jeszcze szybszym tempie – powiedział w wywiadzie dla klubowych mediów dyrektor akademii, odpowiedzialny za drugą drużynę, Jarosław Wielgus.

Reklama

Mateusz Machaj będzie się dzielił swoim doświadczeniem nabytym nie tylko w meczach Chrobrego, ale też w Ekstraklasie, gdzie reprezentował barwy Lechii Gdańsk, Śląska Wrocław, Lecha Poznań i Jagiellonii Białystok.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Kacper Marciniak
1
Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

1 liga

Komentarze

3 komentarze

Loading...