ŁKS Łódź po spadku na zaplecze Ekstraklasy kompletuje kadrę, która miałaby powalczyć o szybki powrót do elity. Oprócz transferów przychodzących są jednak potrzebne pożegnania – wczoraj klub poinformował o rozstaniu z Rahilem Mammadovem, który rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron.
Azerski obrońca rozegrał w barwach łódzkiej drużyny szesnaście spotkań, ale niewiele z nich mógłby zaliczyć do udanych. Trudno się zresztą dziwić, bo nie przez przypadek ŁKS spędził zdecydowaną większość sezonu w strefie spadkowej, a Mammadov wcale nie wniósł za wiele spokoju do linii obronnej.
ℹ️ Umowa naszego klubu z Rahilem Mammadovem została rozwiązana za porozumieniem stron.
📰 https://t.co/d0DPV7OnI7 pic.twitter.com/1ta4Utcbfu
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) July 3, 2024
Ciekawie cały czas wygląda sytuacja Kaya Tejana, który już witał się z gąską i był o krok od transferu do Grecji. Ostatecznie temat przenosin do Asterasu Trypolis upadł i Holender musiał wrócić do Łodzi. Jego umowa z ŁKS-em pozostaje ważna (w założeniu do czerwca 2025 roku), więc jest szansa, że napastnik przyszły sezon rozegra na pierwszoligowych boiskach.
– Kay Tejan nie osiągnął porozumienia z potencjalnym nowym pracodawcą i wróci do naszego klubu, lecz ze względu na zaległości treningowe wznowi zajęcia w Łodzi z drugim zespołem – informował klub przed wyjazdem piłkarzy na letnie zgrupowanie.