Jak zapewne wiecie, Paul Pogba w lutym 2024 roku został zawieszony na cztery lata. To efekt zażywania nielegalnych substancji dla sportowców. Francuz dostał jednak możliwość złożenia apelacji w SSA, Sportowym Sądzie Arbitrażowym. Wysyła sygnały, że będzie chciał z tej możliwości skorzystać i zapowiada, że to jeszcze nie koniec. Sprostował też na łamach włoskich mediów, że niedawne słowa o “śmierci Paula Pogby” nie oznaczają, że francuski pomocnik nie czuje się już piłkarzem.
– Nigdy nie powiedziałem, że skończyłem. Nie chcę przestać grać. Doświadczyłem niesprawiedliwości i wciąż jest szansa na powrót. Trenuję i nadal czuję się piłkarzem. Nadal mam ważny kontrakt i jestem zawodnikiem Juventusu. Czekam na odpowiedź ze strony działaczy, na ten moment cisza. Muszę optymistycznie patrzeć w przyszłość – powiedział cytowany przez Nicolo Schirę.
Pogba będzie miał 35 lat, kiedy jego zawieszenie wygaśnie. To oczywiście scenariusz najgorszy, którego sam Pogba nie ma zamiaru zaakceptować. Daje do zrozumienia, że istnieje wcześniejsza szansa na powrót, tym bardziej że Juventus nie rozwiązał z piłkarzem umowy ważnej do czerwca 2026 roku.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Weszło z Frankfurtu: Ronaldo jak karykatura
- Janczyk z Niemiec: Francja, czyli jak znudzić i zrazić do siebie ludzi
- Josip Ilicić wyszedł z mroku
- Pozytywni kibice, energia Ilicicia i gol turnieju. Erik Janża opowiada o Słowenii
Fot. Newspix