Reklama

Chuca znowu w Polsce. Chcą go w Arce i Eredivisie, ale Miedź ma inne plany

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

02 lipca 2024, 11:29 • 2 min czytania 11 komentarzy

W ostatnich tygodniach informowaliśmy już o kilku wychodzących i przychodzących transferach Miedzi. Trener Ireneusz Mamrot usprawnia kadrę z myślą o awansie do Ekstraklasy, a jednym z jej elementów ma być Chuca, który wrócił dzisiaj do treningów. Hiszpan po spadku ekipy z Legnicy z Ekstraklasy został wypożyczony do drugoligowego Racingu Ferrol, mimo że miał też oferty z holenderskich klubów, które – jak podawaliśmy – były gotowe zapłacić za transfer nawet kilkaset tysięcy euro. Teraz Hiszpan ponownie znajduje się na Dolnym Śląsku i jak słyszymy, najprawdopodobniej w nim zostanie.

Chuca znowu w Polsce. Chcą go w Arce i Eredivisie, ale Miedź ma inne plany

Jak udało nam się ustalić, w ostatnim czasie o Chukę bardzo zabiegała Arka Gdynia. Trener Wojciech Łobodziński miał okazję pracować z pomocnikiem przez dłuższy czas i zna jego wartość. W Miedzi jednak nie są skorzy do oddawania bardzo dobrego piłkarza bezpośredniemu rywalowi. Co więcej, nie ma też presji, żeby sprzedać go w letnim okienku transferowym poza Polskę.

Chuca wciąż budzi duże zainteresowanie w Hiszpanii i Holandii

Jak słyszymy, w kontekście Chuki wróciło zainteresowanie klubów z drugiej ligi hiszpańskiej i Eredivisie. Rok temu oferty z Holandii przyszły choćby z biur FC Groningen i Almere City. Ale dziś, na rok przed końcem kontraktu zawodnika, to musiałaby być naprawdę satysfakcjonująca kwota, żeby “Miedzianka” oddała 27-latka. Warto przypomnieć, że w ciągu dwóch sezonów w Legnicy, tych z awansem i spadkiem, Chuca strzelił 11 goli i zaliczył 4 asysty. To był jego najlepszy okres w karierze, na pewno lepszy niż wcześniej w barwach Wisły Kraków czy Villarrealu.

A więc, jeśli nie wydarzy się nic przełomowego z finansowego punktu widzenia, Miedź chętnie skorzysta z usług Chuki w sezonie 2024/2025. On sam wraca z hiszpańskiej przygody na tarczy, bo w Segunda Division rozegrał tylko 425 minut. Nie pomogły mu kontuzje mięśniowe wykluczające z gry na wiele tygodni, które – o dziwo – miał do tej pory tylko w Hiszpanii. Także pod tym względem gra w polskiej lidze wydaje się dla wychowanka “Żółtej Łodzi Podwodnej” najlepszym rozwiązaniem.

WIĘCEJ NASZYCH NEWSÓW TRANSFEROWYCH:

Reklama

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Boks

Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Szymon Szczepanik
5
Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Betclic 1 liga

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Hiszpania

Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Aleksander Rachwał
2
Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Komentarze

11 komentarzy

Loading...