Jak wyglądały kulisy zwolnienia Janusza Niedźwiedzia? Opowiedział o tym Michał Wlaźlik w rozmowie z “Przeglądem Sportowym Onet”.
Janusz Niedźwiedź był trenerem Stali Rzeszów od lipca 2018 roku do marca 2020. Poprowadził ten zespół w 57 spotkaniach, z czego 31 wygrał, 13 zremisował i 13 przegrał. Wywalczył awans do drugiej ligi, notując przy tym serię 14 miesięcy bez porażki na własnym stadionie. Były dyrektor sportowy rzeszowskiego klubu Michał Wlaźlik (obecnie Motor Lublin) wrócił do tamtego okresu i opowiedział o kulisach zwolnienia 42-latka:
– Wiedziałem, że Janusz Niedźwiedź długoterminowo nie będzie wprowadzał młodych zawodników. To nie jest jego bajka, on tego nie czuje. A to był moment, że już powoli trzeba było o tym zacząć myśleć. To była moja decyzja. I trochę rysa na naszej wiarygodności, bo Janusz podpisał czteroletni kontrakt i zapowiadaliśmy to jako projekt. Pod tym względem to było trudne – powiedział w wywiadzie dla “Przeglądu Sportowego Onet”.
– Przygotowałem Rafała Kalisza do rozmowy z Januszem, pomagał nam Rafał Malinowski, jak ją poprowadzić, żeby on to jak najlepiej zniósł. Bo to był szok. Choć Janusz czuł to przez skórę, zresztą sam poprosił o spotkanie. Była sobota. Powiedziałem Rafałowi: “Dobra, spotkajmy się dzisiaj. Nie przeciągajmy go do poniedziałku, chamsko, korporacyjne. Nie róbmy mu tego. On jest bardzo emocjonalny, nie zostawiajmy go w tej niewiedzy przez weekend” – dodał.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Czechom podziękujemy. Turcy lepsi na trybunach i na murawie
- Trwaj Gruzjo, jesteś piękna! Wielka sensacja i wściekłość Cristiano Ronaldo
- N’Golo Kante, dawca uśmiechu
Fot. Newspix