Selekcjoner naszych wczorajszych rywali oddał szacunek Łukaszowi Skorupskiemu, który ma za sobą wspaniały występ. Didier Deschamps bezpośrednio przyznał, że to 33-latek odpowiada za to, że Francja nie zakończyła zmagań grupowych na pierwszym miejscu.
Reprezentacja Polski 25 czerwca zmierzyła się z Francją w meczu grupowym Euro 2024. Faworyci wyszli na prowadzenie w 56. minucie, lecz pod koniec spotkania udało nam się wyrównać za sprawą rzutu karnego, który na bramkę został zamieniony przez Roberta Lewandowskiego.
Mieliśmy w tym starciu swoje momenty, lecz zdecydowanie groźniejszy był nasz rywal, którego ataki raz za razem zatrzymywały się dopiero na Łukaszu Skorupskim. 33-letni bramkarz został wybrany zawodnikiem meczu i docenił go również selekcjoner Francji Didier Deschamps.
– Nie jestem rozczarowany. To jasne, że chcieliśmy zakończyć rywalizację w grupie jako pierwsi, ale w bramce Polski stał Skorupski. (…) Był znakomity, bronił dużo piłek, a my nie potrafiliśmy wykorzystać sytuacji. Tylko w pierwszej połowie mieliśmy ich pięć. Nie chodzi jednak tylko o to, że to my ich nie wykorzystaliśmy. Należy oddać uznanie bramkarzowi – powiedział.
– Można mieć dwie szanse i strzelić dwa gole. Można mieć siedem, jak my dzisiaj, i nie strzelić gola. Oczywiście, możemy się poprawić, ale bardziej martwiłbym się, gdybyśmy nie mieli żadnych okazji – dodał.
Man Of The Match! ⭐
_ #FRAPOL 1:1 🇫🇷🇵🇱 #EURO2024 pic.twitter.com/cjBvZrXMeF— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) June 25, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Showman, wojownik, świr. Rustu Recber nie pozwalał na nudę
- Doceńmy Austrię. Znów zagrają w 1/8 finału, a na dodatek wygrali swoją grupę
- Strzelanina w Berlinie. Rozpędzona maszyna Rangnicka wygrywa grupę
Fot.Newspix