Odejście Szymona Sobczaka z Wisły Kraków wielu przyjęło ze sporym zaskoczeniem, ale 31-letni napastnik nie narzeka na brak zainteresowania i ma raczej pozytywny ból głowy w temacie ofert.
Jak się dowiedzieliśmy, Sobczakiem poważnie interesują się trzy kluby Ekstraklasy, z czego dwa z nich to beniaminkowie. Zawodnik ten znajduje się także na celowniku dwóch pierwszoligowców, którzy zapewne w nowym sezonie będą chcieli walczyć o awans do elity.
Nie jest jednak przesądzone, że Sobczak zostanie w Polsce. Otwarte są dla niego kierunki w Rumunii (dwa kluby z górnej połowy tabeli) i bardziej egzotyczny z Tajlandii.
Z tego, co słyszymy, piłkarz sportowo chciałby się jeszcze sprawdzić w Ekstraklasie, ale równie ważna jest dla niego długofalowość projektu i stabilizacja na dobrym poziomie, dlatego zapewne przychylniej będzie patrzył na oferty z dłuższym terminem współpracy niż rok. Sprawa powinna się wyjaśnić w najbliższych dniach.
Szymon Sobczak do Wisły Kraków trafił rok temu z Zagłębia Sosnowiec. Patrząc z boku, nie był to najbardziej oczywisty ruch, ale obronił się. 31-latek rozgrywając zaledwie 1240 minut w I lidze uzyskał siedem goli i pięć asyst. W Pucharze Polski natomiast pisał historię, zdobywając trzy bramki, w tym te kluczowe z Widzewem Łódź (ćwierćfinał) i Piastem Gliwice (półfinał), doprowadzając drużynę do finału z Pogonią Szczecin, który Wisła rozstrzygnęła na swoją korzyść w pamiętnych okolicznościach.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Asystent trenera Szkotów: Z Niemcami chcemy zagrać na naszych zasadach [WYWIAD]
- Dzieci z dworca Euro 2024
- Janczyk z Niemiec: Kadra dziesiątką pisana. Czy Polska będzie zespołem Zielińskiego?
- 30 najbardziej pamiętnych momentów w historii mistrzostw Europy
Fot. Newspix