Wisła Kraków zajęła zaledwie dziesiąte miejsce w 1. lidze. To nie tylko najgorsza pozycja w krajowej hierarchii ligowej w 118-letniej historii klubu, ale także siódmy z rzędu sezon, w którym Biała Gwiazda nie poprawiła swojej pozycji w stosunku do poprzedniego. Żaden polski klub tej klasy nigdy nie zanotował pod tym względem dłuższej serii.
Wisła nigdy nie była niżej
W 1987 roku Wisła, z Kazimierzem Moskalem w składzie zajęła czwarte miejsce w grupie II ówczesnej drugiej ligi. Ponieważ miała wówczas gorszy bilans punktowy od zajmującego także czwarte miejsce w grupie I Stilonu Gorzów, można przyjąć, że skoro w Ekstraklasie grało wówczas szesnaście zespołów, Wisła zajęła dwudzieste czwarte miejsce w krajowej hierarchii ligowej. Do tego sezonu było to najgorsze miejsce klubu w historii w takim zestawieniu polskiej hierarchii ligowej. Zajęcie dziesiątego miejsca w 1. lidze, przy osiemnastozespołowej Ekstraklasie oznacza, że Wisła jest dziś dwudziestym ósmym klubem w kraju. Jesteśmy zatem świadkami najgorszego sezonu ligowego tego zasłużonego klubu, co ciekawe – połączonego z najlepszym możliwym sezonem w wygranym przez krakowian Pucharze Polski.
To rekord, ale warto dodać, że siódmy raz z rzędu Wisła nie potrafi poprawić swojej ligowej pozycji. W 2017 roku zajęła szóste miejsce w Ekstraklasie, gdy w jej składzie byli jeszcze Sadlok, Głowacki, Boguski, Małecki, Wasilewski, Załuska i Paweł Brożek. Rok później nie udało się poprawić pozycji ligowej. Klub zajął szóste miejsce i zaczął popadać w coraz większe tarapaty finansowe. W kolejnej edycji rozgrywek mimo pozyskania w przerwie zimowej Peszki i Błaszczykowskiego Wiślacy spadli na dziewiątą pozycję. Dwa kolejne lata to trzynaste miejsca w lidze, a w 2022 roku – spadek z Ekstraklasy. Pierwszy sezon na zapleczu to czwarta lokata i przegrane baraże, co było wynikiem i tak lepszym niż obecna dziesiąta pozycja.
Siedem sezonów bez poprawy pozycji ligowej
Sprawdziłem, który z największych polskich klubów zanotował dłuższą od Wisły serię bez poprawy pozycji ligowej. Odpowiedź brzmi: żaden. Zagłębiłem się w historię wszystkich byłych mistrzów Polski i drużyn z czołówki tabeli wszech czasów Ekstraklasy. Podobną serię miała wśród nich jedynie Polonia Bytom. W 1996 roku zajęła piąte miejsce w grupie zachodniej drugiej ligi. Rok później zanotowała tę samą lokatę, a następnie dwukrotnie była szósta. W 2000 roku zajęła jedenaste miejsce, by rok później spaść do trzeciej ligi, w której była dziewiąta, a później dziesiąta. Dopiero w 2004 roku po siedmiu latach bez poprawy ligowej lokaty, Polonia Bytom zaliczyła niewielki skok na ósme miejsce. Dobrym prognostykiem dla Wisły jest fakt, że był to początek rekordowej wspinaczki Niebiesko-Czerwonych w ligowej hierarchii zakończonej aż w Ekstraklasie. Co interesujące: od 2003 do 2010 roku przez siedem sezonów z rzędu Polonia dla odmiany nie pogarszała swojego miejsca w lidze!
Podobną siedmioletnią serię bez progresu miał także inny klub z mistrzostwem Polski, jednak zanotował ją na wiele lat przed sezonem mistrzowskim, a nie po – jak Wisła i Polonia. Raków Częstochowa w 1996 roku zajął ósme miejsce w Ekstraklasie. Rok później był dziesiąty, następnie spadł z ligi, zajął drugie miejsce na zapleczu, by rok po roku spaść do trzeciej i czwartej ligi, w której dwukrotnie zajął ósme miejsce. Przez siedem sezonów z rzędu częstochowianie nie zdołali poprawić ligowej lokaty. Także w tym przypadku mamy dobre wieści dla Wisły: od tego czasu Raków ani razu nie spadł z ligi, tylko pięć razy przez dwadzieścia lat pogorszył swoją pozycję ligową, a w zeszłym roku został mistrzem kraju.
Kolejny dobry prognostyk to informacja o tym, kto w kończącym się sezonie miał szansę na wyrównanie osiągnięcia Wisły. Była to… Jagiellonia. Po największym przed 2024 rokiem sukcesie, jakim były wicemistrzostwa w 2017 i 2018 roku, Jaga była kolejno: piąta, ósma, dziewiąta, dwunasta i czternasta w Ekstraklasie. Tę zadziwiającą konsekwencję przerwał w tym tygodniu tytuł mistrzowski. Duma Podlasia została zatem pierwszym klubem w historii, który wygrał Ekstraklasę bezpośrednio po siedmiu z rzędu sezonach, w których pogarszał swoją pozycję ligową. Co ciekawe, Jagiellonia miała też inną siedmioletnią bessę po tym, gdy w 1992 roku awansowała do Ekstraklasy. Od razu z niej spadła, zajęła dziesiąte, dwunaste i piętnaste miejsce w drugiej lidze, potem szóste i ósme w trzeciej, a w 1999 roku czwarte w czwartej lidze.
Bytomskie kryzysy
W latach 1949-55 przez sześć sezonów z rzędu z dziesiątego miejsca w Ekstraklasie do ósmego w drugiej lidze pogarszały swoją ligową pozycję Szombierki. Po dekadzie od tego kryzysu klub po odbiciu się od trzeciej ligi powrócił do Ekstraklasy, a w 1980 roku wygrał ligę. W czasach bardziej współczesnych klub znów zaliczył regres. Tym razem przez pięć lat z rzędu – z piątego miejsca w czwartej lidze w 2003 roku do B-klasy w 2008.
Derbowy rywal – Polonia Bytom, poza serią z lat 1996-2003 miał podobną – o rok krótszą, gdy zaczynając od siódmej pozycji w Ekstraklasie w 2009 roku wylądował w 2015 na czwartym szczeblu rozgrywek. Gdyby nie wywalczony wówczas awans po barażach z Wartą, Polonia miałaby serię… dziesięciu sezonów pogarszania swojej pozycji ligowej z rzędu w latach 2009-2019. Bytomianie są na dobrej drodze do odbudowy, bo właśnie niespodziewanie awansowali do baraży o 1. ligę.
Wisła Płock po zajęciu czwartego miejsca w Ekstraklasie w 2005 roku zajęła kolejno dwunaste i piętnaste miejsce, a następnie ósme, dziewiąte i piętnaste na drugim szczeblu, by w 2011 roku wylądować na trzecim poziomie ligowym. W ubiegłym sezonie dopiero trzeci raz od tamtych wydarzeń zajęła niższe miejsce niż rok wcześniej, jednak oznaczało ono spadek do 1. ligi.
Kolejne spadki Stali Mielec po zajęciu w 1993 roku szóstego miejsca w Ekstraklasie przerwało w 1997 roku rozwiązanie klubu i brak zgłoszenia do jakichkolwiek rozgrywek. Rok później klub rozpoczął od piątej ligi mozolne pięcie się po szczeblach ligowej drabinki. Od tamtego czasu do dziś ani razu nie spadł z ligi. Piast Gliwice, który w 1987 o mały włos pierwszy raz dostałby się do Ekstraklasy, systematycznie pogarszał swą lokatę przez sześć lat aż spadł do czwartej ligi, po czym drużynę seniorów rozwiązano na długie cztery lata. Odbudowany klub sięgnął w 2019 roku po mistrzostwo Polski.
Bessa jako początek odbudowy klubu
Przez pięć lat z rzędu swą pozycję ligową pogarszały także:
– Widzew, który w latach 2011-16 przebył drogę z dziewiątego miejsca w Ekstraklasie do reaktywacji na piątym poziomie ligowym
– Ruch dwukrotnie: w latach 1983-88 z trzeciego miejsca w Ekstraklasie do drugiej ligi oraz 2000-2005 znów z trzeciego miejsca na dno drugiej ligi
– ŁKS w latach 1998-2003 od mistrzostwa Polski do dziewiątego miejsca w drugiej lidze
– Cracovia w latach 1983-1988 z czternastego miejsca w Ekstraklasie do piątego miejsca w trzeciej lidze
– Warta w latach 2011-16 z siódmego miejsca w 1. lidze na czwarty szczebel rozgrywek
– Zagłębie Sosnowiec w latach 1990-95 z Ekstraklasy do piątej ligi
– Garbarnia Kraków dwukrotnie: w latach 1968-73 z trzeciego miejsca w drugiej lidze do trzeciej ligi oraz od 2019 roku do… dziś: z 1. ligi do 3. ligi
Drugą najdłuższą trwającą bessę spośród dawnych mistrzów Polski (Garbarnia wygrała ligę w 1931 roku) ma zatem krakowski sąsiad Wisły, a trzeba pamiętać, że swoją pozycję z siódmej na trzynastą pogorszyła także Cracovia.
Różne losy klubów milicyjnych
By odnaleźć klub, który zanotował więcej, niż siedem sezonów z rzędu, w których nie potrafił poprawić swojej ligowej lokaty musiałem zejść aż do Gwardii Warszawa, która jeszcze w 2002 zajęła drugie miejsce w trzeciej lidze i powtórzyła to rok później. Następnie była czwarta, po czym nastąpiło istne tąpnięcie. Przez sześć lat klub wygrał 47 ze 188 rozegranych meczów. Stracił w nich… 464 gole. W 2010 roku wylądował w A-klasie zatem przez dziewięć sezonów z rzędu nie poprawił swojej pozycji w lidze. Gwardię łączy z Wisłą (noszącą zresztą niegdyś taką samą nazwę) przeszłość bycia milicyjnym klubem w czasach PRL-u. Jednak trudno sobie nawet w najczarniejszych snach wyobrażać, by Białą Gwiazdę czekał los Harpagonów, jak nazywano warszawski klub, który od 2018 roku nie wystawia już seniorskiej drużyny w rozgrywkach.
Najbliższy sezon pokaże, czy przed Wisłą ścieżka Widzewa, Ruchu, Warty, Polonii Bytom, Piasta, Stali Mielec, Jagiellonii, Zagłębia Sosnowiec, Wisły Płock i ŁKS-u, dla których fatalne serie były początkiem odbudowy zespołów w drodze do wymarzonego awansu do Ekstraklasy (a czasem nawet mistrzostwa kraju), czy też drogi swoich derbowych rywali, których kryzys pogrążał w przeszłości na długie lata.
Kolejnego braku awansów kibice, a przede wszystkim budżet Wisły, mogą nie wytrzymać. Mocne odbicie się od dna, połączone z nadzwyczajnymi wynikami w Lidze Europy, pozwoliłoby natomiast odbudować legendę zasłużonego krakowskiego klubu na wiele dekad.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Cygan: Moja ocena sezonu Rakowa? Daję 6/10
- Grosicki znów był świetny, ale na nagrodę MVP bardziej zasłużyli inni
- „Chyba nawet pobiliśmy dokonania Górnika Zabrze z 2017 roku”. GKS Katowice świętuje awans
Fot. Newspix