Reklama

Do zdobycia pozostał jeszcze jeden szczyt

Jakub Sitkiewicz

Autor:Jakub Sitkiewicz

25 maja 2024, 10:43 • 2 min czytania 2 komentarze

Aktualny tydzień jest historyczny dla Bergamo. W mieście nadal unosi się atmosfera niedawnego triumfu w Lidze Europy. To jednak nie koniec wyzwań przed Atalantą. Zespół gospodarzy nadal ma szansę zająć miejsce na ligowym podium. 

Do zdobycia pozostał jeszcze jeden szczyt

Analiza meczu Atalanta – Torino

Sytuacja Atalanty jest o tyle wyjątkowa, że to jedyny zespół w stawce, przed którym do rozegrania zostały 2 mecze. To oznacza, że świeżo upieczony triumfator Ligi Europy nadal ma szansę wyprzedzić Juventus i Bolonię, a tym samym zgarnąć brązowe medale. Atalanta zmierzy się jeszcze z Torino i z Fiorentiną. W ich aktualnej formie komplet zwycięstw jest jak najbardziej możliwy.

Karol Linetty i spółka w bardzo dobrym stylu kończą aktualny sezon Serie A. Torino wygrało 2 poprzednie mecze (w tym jeden z Milanem), czym przedłużył swoje marzenia o grze w europejskich pucharach. Los zespołu z Turynu leży jednak w rękach Fiorentiny. Jeśli Viola zwycięży w finale Ligi Konferencji, dodatkowe miejsce w Europie trafi właśnie do Torino.

Nasz typ: Atalanta

⏰ Kiedy: 26 maja, godz. 18:00

📈 Kurs: 3.75

🏅 Bukmacher: LV BET

Atalanta nie miała zbyt wiele czasu na odpoczynek po finale Ligi Europy, jednak naszym zdaniem zespół Gian Piero Gasperiniego pokona w niedzielę Torino. Gospodarze są niezwykle natchnieni historycznym zwycięstwem i bez wątpienia będą chcieli zrobić prawdziwe widowisko dla swoich kibiców.

Kupon na mecz Atalanta – Torino

atalanta-torino-typy

Kursy na mecz Atalanta – Torino w LV BET

Pomimo wyraźnej różnicy w liczbie zebranych punktów, bukmacherzy stawiają w tym meczu na Torino.

Atalanta – 3.75

Remis – 3.60

Torino – 2.02

Zespół z Bergamo w tym sezonie zdobył aż o 31 bramek więcej niż jego rywal z Turynu. Czy to będzie widoczne na boisku?

Atalanta strzeli powyżej 1.5 gola – 3.10

Atalanta strzeli powyżej 2.5 gola – 5.25

Chcesz założyć konto w LV BET? Przeczytaj naszą recenzję tego bukmachera i sprawdź opinie graczy!

Atalanta – forma

Bilans pięciu ostatnich spotkań: 4 zwycięstwa, 1 porażka.

22.05.2024 Atalanta 3:0 Bayer Leverkusen

18.05.2024 Lecce 0:2 Atalanta

15.05.2024 Atalanta 0:1 Juventus

12.05.2024 Atalanta 2:1 Roma

09.05.2024 Atalanta 3:0 Olympique Marsylia

Torino – forma

Bilans pięciu ostatnich spotkań: 2 zwycięstwa, 2 remisy, 1 porażka.

18.05.2024 Torino 3:1 Milan

12.05.2024 Verona 1:2 Torino

03.05.2024 Torino 0:0 Bologna

28.04.2024 Inter 2:0 Torino

21.04.2024 Torino 0:0 Frosinone

Atalanta – Torino. Przewidywane składy

Atalanta: Carnesecchi – Toloi, Djimsiti, Scalvini – Zappacosta, Pasalic, Ederson, Ruggeri – Lookman, Koopmeiners – Scamacca.

Torino: Milinkovic-Savic – Tameze, Buongiorno, Masina – Bellanova, Linetty, Ilic, Rodriguez – Ricci – Zapata, Pellegri.

Atalanta – Torino. Gdzie oglądać?

To spotkanie będzie transmitowane na kanale Eleven Sports 1.

Odbierz do 2135 zł na start w LV BETOdbierz do 2135 zł na start w LV BET

Odbierz do 2135 zł na start w LV BET

  • 25 zł freebet z kodem WESZLO
  • 20 zł bez depozytu
  • 20 zł cashback na aplikację
  • 2000 zł bonusy od wpłat

Kod promocyjny

WESZLO

18+ | Graj odpowiedzialnie tylko u legalnych bukmacherów. Obowiązuje regulamin.

Fot. Newspix.pl

Czytaj więcej o bukmacherce:

Miłośnik polskiej Ekstraklasy i ligi rumuńskiej. Poza oglądaniem futbolu czytam sporo książek i nieustannie planuję swoje kolejne podróże. Na Weszło głównie przygotowuję analizy nadchodzących spotkań piłkarskich i piszę o zakładach bukmacherskich.

Rozwiń

Najnowsze

Betclic 1 liga

Zbeształ, pogroził i wygrał. Adam Dzik rzucił ochłapy, piłkarze pokornie przyjęli

Szymon Janczyk
7
Zbeształ, pogroził i wygrał. Adam Dzik rzucił ochłapy, piłkarze pokornie przyjęli
Ekstraklasa

Magiera gorzko po derbach: To chyba jedno z najgorszych spotkań odkąd jestem trenerem

Arek Dobruchowski
5
Magiera gorzko po derbach: To chyba jedno z najgorszych spotkań odkąd jestem trenerem

Legalni Bukmacherzy Online

Komentarze

2 komentarze

Loading...