Arka Gdynia przygotowuje się do ostatniej kolejki I ligi, w której zmierzy się z GKS-em Katowice o bezpośredni awans do Ekstraklasy. Przed meczem pseudokibice klubu przeprowadzili z drużyną Wojciecha Łobodzińskiego tzw. „rozmowę wychowawczą”. Padły podczas niej groźby: „Jak ktoś da dupy, będzie później rozliczony”. Klub z Trójmiasta poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie.
24 maja do sieci trafiło nagranie, na którym grupa „kibiców” Arki przemawia do piłkarzy na murawie stadionu w Gdyni. Padają mocne słowa, momentami wręcz patologiczne.
Kibole Arki chcą rozliczać
– W niedzielę macie szansę zmazać całą plamę. Kurwa, macie mega możliwość naprawienia błędu. Jeśli tego nie zrobicie, smród będzie się za wami ciągnął w nieskończoność. Liczymy na was. Macie nasze wsparcie. Ale chcemy widzieć, że każdy z was da z siebie wszystko. Jeżeli ktoś czuje, że nie wytrzymuje presji, niech dzisiaj powie trenerowi, że nie da rady zagrać. My, kurwa, nie chcemy widzieć, że ktoś wyjdzie i podda się w tym meczu. Mamy to wygrać, a nie wychodzić i grać na remis – mówi jeden z motywatorów.
Potem głos zabiera drugi „kibic” i robi się naprawdę grubo: – Jebać te derby i jebać te kurwy z Gdańska. To już nie jest ważne. Mamy nowy cel. Przyjeżdżają do nas te jebane, brudne pastuchy, na nasz teren. Gramy według własnych zasad, tak? Każdy daje z siebie 100%, serce i charakter. Do końca, kurwa. Jak ktoś da dupy, będzie później rozliczony. Grać do końca. To będzie nasz dzień, nasze święto.
Mówiłem że jest obsranie 😂 pic.twitter.com/hI8VfAGG5k
— Dawid Dawson (@DawidDawson_) May 24, 2024
Władze Arki reagują
Arka przegrała ostatnie derby z Lechią Gdańsk, ale wciąż zajmuje drugie miejsce w tabeli I ligi. Do bezpośredniego awansu potrzebuje zaledwie jednego punktu zdobytego w starciu z GKS-em Katowice, jedynym rywalem w walce o awans do Ekstraklasy. Czy zespół Wojciecha Łobodzińskiego aby na pewno potrzebował dodatkowej motywacji w postaci rozmowy wychowawczej z kibicami, okraszonej słowami o treści „jak ktoś da dupy, będzie później rozliczony”? Słyszymy, że piłkarze byli całą akcją bardziej zażenowani niż przestraszeni.
Władze Arki przekazały nam w tej sprawie krótki komentarz: – W odniesieniu do opublikowanego w mediach społecznościowych filmu, informujemy, że klub został wcześniej poproszony przez różne środowiska kibicowskie o możliwość spotkania z drużyną, w celu wyrażenia wsparcia przed najbliższym meczem. Zaprezentowany fragment nie odzwierciedla całego przebiegu spotkania i nie ukazuje postawy deklarowanej przez kibiców Arki Gdynia przed jego organizacją. Klub wyraża zdecydowaną dezaprobatę wobec zaprezentowanej na filmie formy i treści wypowiedzi.
Czytaj więcej o Arce Gdynia:
Fot. Twitter