Reklama

Zawada doprowadził do dogrywki, ale jego zespół i tak odpadł [WIDEO]

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

18 maja 2024, 12:21 • 2 min czytania 0 komentarzy

Przez kilkanaście minut Oskar Zawada był bohaterem Wellington Phoenix. Polski napastnik zdobył bramkę na dogrywkę półfinału fazy play-off A-League, ale w niej górą było Melbourne Victory.

Zawada doprowadził do dogrywki, ale jego zespół i tak odpadł [WIDEO]

Po golu w 82 minucie to Melbourne Victory było bliżej awansu do finału fazy play-off A-League. Sędzia Daniel Elder doliczył jednak do regulaminowego czasu gry aż osiem minut, dokładając dramaturgii temu spotkaniu. Gdy dodatkowe sekundy już upłynęły i arbiter miał już odgwizdać koniec starcia, Wellington Phoenix wykonał jeszcze jedną, ostatnią szarżę na bramkę Paula Izza. Ekipa z Nowej Zelandii momentalnie znalazła się w polu karnym rywali, a piłka po podaniu Kosty Barbarousesa trafiła do Oskara Zawady, który płaskim uderzeniem strzelił gola dającego dogrywkę. Polak wprowadził ponad 30-tysięczną publikę zgromadzoną na Sky Stadium w ekstazę. Przedłużył nadzieję kibiców na wygranie A-League. W pierwszym meczu padł bowiem bezbramkowy remis.

Radość trwała jednak tylko kilkanaście minut. W dogrywce lepsi okazali się piłkarze Melbourne Victory. Po trafieniu Christophera Ikonomidisa to gracze z Australii zagrają w finale. Dla Zawady i jego kolegów to natomiast koniec sezonu. Polak wystąpił w tym sezonie w 14 meczach, strzelając siedem goli i notując asystę.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Kacper Marciniak
1
Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Piłka nożna

Komentarze

0 komentarzy

Loading...