FC Barcelona przegrała w meczu 34. kolejki z Gironą 2:4. Robert Lewandowski okrasił to spotkania bramką z rzutu karnego, jednak nie może mówić o udanym występie. – Zbudowali dla niego klatkę, z której z trudem się wydostał – tak o Polaku pisali dziennikarze Sportu.
“Duma Katalonii” może już pożegnać się z walką o mistrzowski tytuł. Przegrana z Gironą przy wygranej Realu Madryt nad Cadizem sprawiła, że oficjalnie podopieczni Carlo Ancelottiego zostali mistrzem Hiszpanii.
Jeśli chodzi o występ podopiecznych Xaviego, to prasa w Hiszpanii w dość mocnych słowach skrytykowała ich za ten występ. Oberwało się także Robertowi Lewandowskiemu.
– Zbudowali dla niego klatkę, z której z trudem się wydostał. Pojawiał się zbyt rzadko, ale strzelił gola z rzutu karnego. W drugiej połowie nadal próbował, ale nie potrafił czego skończyć – piszą dziennikarze Sportu.
Kapitan reprezentacji Polski grał do 79. minuty. Xavi w jego miejsce wprowadził Ferrana Torresa.
– Polak zszedł z kamienną twarzą. Pod koniec meczu na zdjęciach widać było, jak Lewandowski wyraźnie potrząsa głową w zaprzeczeniu po spektakularnej porażce drużyny – czytamy dalej.
Portal Mundo Deportivo określił z kolei Polaka hasłem “Obecny”. – Niewiele pomógł drużynie, był odizolowany i odcięty od podań. Niewiele uczestniczył w grze, chociaż miał swój moment. Wykorzystał rzut karny, w drugiej połowie został zmieniony przez Ferrana – czytamy dalej.
Napastnik FC Barcelony ma w tym sezonie 17 trafień w rozgrywkach hiszpańskiej ekstraklasy. Przed nim jest Jude Bellingham (18 goli) i mający o trzy bramki więcej od Polaka, Artem Dovbyk. Ukrainiec w meczu z Barcą otworzył wynik.
WIĘCEJ NA WESZŁO: