Zawodnicy FC Barcelony postanowili zbojkotować jedną ze stacji telewizyjnych i nie udzielili jej pomeczowych wywiadów po spotkaniu Champions League w Paryżu. Powodem tego protestu był obraźliwy komentarz jednego z jej ekspertów na temat 16-letniego skrzydłowego Blaugrany, Lamine Yamala.
Do bojkotu dołączyli też zawodnicy PSG, którzy również nie zgodzili się na wywiady dla stacji Movistar tuż po spotkaniu Ligi Mistrzów PSG – Barcelona. Wszystko przez wypowiedź Germana Burgosa na temat Lamine’a Yamala.
Burgos to były bramkarz reprezentacji Argentyny, który grał w takich klubach jak River Plate, Mallorca czy Atletico Madryt. Jednak największą popularność i renomę zdobył jako asystent Diego Simeone na ławce trenerskiej Atleti. Obaj zresztą byli znani z wybuchowego charakteru. Od kilku lat próbuje swoich sił jako pierwszy trener, ale nie mógł zagrzać nigdzie miejsca na dłużej i aktualnie spełnia się w roli telewizyjnego eksperta.
Podczas przedmeczowego studia wyraził, w niezbyt dyplomatycznych słowach, swoją opinię na temat Lamine Yamala. – Gdyby nie był dobrym piłkarzem, pewnie skończyłby myjąc szyby aut stojących na światłach – powiedział były argentyński bramkarz.
Ten komentarz nie przeszedł bez echa. Sztaby obu zespołów podjęły decyzję o bezwzględnym zakazie udzielania jakichkolwiek wywiadów dla stacji Movistar. Samo Movistar również próbowało załagodzić sytuację, choć bezskutecznie. – Rozumiem, że wielu naszych widzów czekało na wywiady z zawodnikami, ale FC Barcelona, UEFA i PSG powiadomiły nas, że dzisiaj nie będziemy mogli z nimi porozmawiać, ponieważ są zdegustowani oraz źli z powodu komentarza wygłoszonego przed meczem. Przekazaliśmy im nasze przeprosiny i prośbę o wybaczenie – powiedział jeden z dziennikarzy stacji zaraz po meczu. Sam winowajca całego zamieszania również przeprosił za swoje słowa, ale niesmak pozostał.
🚨 Barcelona and PSG refused to give interviews with Movistar after the match last night due to a racist comment made by Germán Burgos about Lamine Yamal:
“If he wasn’t a good footballer his real place would be in front of the traffic lights every night.” 🤯🤯 pic.twitter.com/e1t1RAYDhC
— Football Tweet ⚽ (@Football__Tweet) April 11, 2024
Pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie FC Barcelony z PSG stało na fantastycznym poziomie i dostarczyło wielu emocji. Dzięki zwycięstwu na wyjeździe 3:2, to Blaugrana wydaje się być przed rewanżem na własnym stadionie minimalnym faworytem. Drugi mecz tych drużyn odbędzie się we wtorek, 16 kwietnia.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Paryska stacja przeglądowa. Barcelona odwróciła losy rywalizacji i uczy bezpiecznej jazdy
- Borussia nie dotarła na pierwsze pół godziny. Atletico bezlitośnie to wykorzystało
- Szczery i skromny. Feio mógł tą konferencją stracić, a zyskał całkiem sporo
- Kosta Runjaić w Legii: mimo wszystko bilans na plus
- Wszystko się pali, ale nadal jest dobrze. Co czeka Bayern Monachium?
Fot. Newspix