Niewiele, naprawdę niewiele zabrakło, a zawodnicy Marsylii świętowaliby trafienie w 3. sekundzie meczu. Jak tak można, zapytacie? Ano, wystarczy uderzyć z połowy. Natychmiast po gwizdku. Na strzał zdecydował się Amine Harit, ale piłka po jego uderzeniu obiła tylko poprzeczkę.
Zabrakło naprawdę niewiele, a mówilibyśmy o wymarzonym początku. Ale jednak, piłka nożna to detale i przypadki.
Na początku starcia Lyon – Marsylia centymetry dzieliły gości od historycznego trafienia. Gospodarze zostali uratowali, szczęście było po ich stronie.
Ostatecznie skończyło się na “ochach” i “achach”, które niosły się z trybuny gości. Piłkarze złapali się głowę, bramkarz Lyonu – Anthony Lopes, tylko właściwie westchnął. Odprowadzał piłkę wzrokiem, niedowierzał, że ta może wpaść mu za kołnierz.
🫣🫣 To mógł być gol w 3. sekundzie meczu. Amine Harit z Olympique Marsylia trafił jednak w poprzeczkę‼️ pic.twitter.com/Q2gz4QfeGJ
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 4, 2024
Nie będziemy rozstrzygać, czy ta sytuacja pobudziła zawodników Lyonu, ale tylko oni w tym meczu strzelali. Nna Parc Olympique Lyonnais obejrzeliśmy jednego gola. Mowa o trafieniu Alexandre Lacazette z 37. minuty.
Amine Harit 🇲🇦 à quelques centimètres d’inscrire le but le plus rapide de l’Histoire du football. 😅😳 pic.twitter.com/5duH8yBT0a
— Actu Foot (@ActuFoot_) February 4, 2024
To trafienie dało gospodarzom trzy oczka, ale co najważniejsze także powiększyło dystans Lyonu od strefy spadkowej. W tej chwili wynosi on trzy punkty nad czerwoną kreską. Marsylia plasuje się na ósmej lokacie.
Lyon – Marsylia 1:0 (1:0)
Lacazette 37′.
WIĘCEJ O FRANCUSKIEJ PIŁCE: