Miedź Legnica ma już niemal skompletowaną kadrę na sezon po spadku z Ekstraklasy, ale wciąż pracuje nad ważnymi uzupełnieniami. W międzyczasie klub dostaje też zapytania o zawodników, którzy byli postrzegani jako ciekawe kąski transferowe. Wśród nich jest Chuca, o którym pisaliśmy, że ma mocne zainteresowanie ze strony FC Groningen, spadkowicza Eredivisie, który jako duża firma w holenderskich realiach chce szybko wrócić do elity i nie wstrzymuje się przed większymi wydatkami. Według naszych informacji ten temat może jednak upaść. Dla hiszpańskiego pomocnika otworzył się nowy kierunek.
Jak udało nam się ustalić i potwierdzić u dziennikarzy z Holandii, FC Groningen byłoby w stanie zapłacić za Chukę kilkaset tysięcy euro, co do tej pory jest najlepszą ofertą dla legniczan za tego piłkarza. Takie kwoty w tym klubie to normalność, która tyczy się także zarobków z transferów wychodzących. Co więcej, w tle pojawiła się również propozycja od beniaminka Eredivisie, Almere City, ale nie była na tyle atrakcyjna, żeby w Miedzi mogli ją zaakceptować.
Gdy wydawało się, że dopinanie warunków transferu z FC Groningen wejdzie w bardziej zaawansowaną fazę a porozumienie z samym zawodnikiem to formalność, dowiedzieliśmy się, że do gry wszedł klub z drugiej ligi hiszpańskiej – Racing de Ferrol.
Chuca nie musi odejść, ale Miedź i tak szykuje zastępstwa
Dla Chuki powrót do Hiszpanii stał się priorytetem, ale „Miedzianka” oczekuje dużo lepszej oferty od włodarzy z Galicji. Trudno zatem dzisiaj stwierdzić, co w tej kwestii wydarzy się w następnych dniach. Odejście 26-latka z Miedzi nie jest przesądzone, choć w klubie zabezpieczyli się z myślą o takim scenariuszu. Hiszpana w drużynie trenera Belli miałby bezpośrednio zastąpić Mehdi Lehaire, który zdaniem sztabu szkoleniowego bardzo dobrze prezentuje się w mikrocyklu treningowym po powrocie z wypożyczenia w Resovii.
Słyszymy też, że niebawem do legnickiego klubu w ramach transferu definitywnego ma trafić młodzieżowiec z doświadczeniem w 1. lidze grający w środku pola. A także inny utalentowany i bardzo młody pomocnik, którego Miedź powoli chciałaby wprowadzać do pierwszego zespołu. Kibicom od razu mogą nasuwać się skojarzenia z Dawidem Drachalem, którego po roku od wyciągnięcia z Escoli Varsovia „Miedziance” udało się sprzedać do Rakowa Częstochowa za ponad 0,5 mln euro. Trudno jednak się spodziewać, żeby w Legnicy potrafili wyławiać takie okazje co roku. Szczególnie na poziomie 1. ligi, w której jest mniejsza ekspozycja niż w Ekstraklasie.
WIĘCEJ O 1. LIDZE:
- Najlepsi młodzieżowcy 1. ligi w sezonie 2022/2023
- Spadki, długi i obietnica poprawy. Pacific Media Group – w co wpakował się GKS Tychy?
- Bardziej ludzki, bardziej łódzki. Jak ŁKS wygrzebał się z kryzysu i awansował do Ekstraklasy?
Fot. Newspix