Reklama

Conte krytykuje swoich piłkarzy: – Nie grają z sercem

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

18 marca 2023, 20:51 • 2 min czytania 5 komentarzy

W sobotnie popołudnie Tottenham zremisował 3:3 z Southampton w ramach 28. kolejki Premier League. W pewnym momencie “Koguty” prowadziły 3:1, a i tak nie były w stanie tego meczu wygrać. Antonio Conte nie ukrywał złości i w rozmowie z dziennikarzami skrytykował swoich piłkarzy.

Conte krytykuje swoich piłkarzy: – Nie grają z sercem

Czy to będzie koniec Antonio Conte w roli szkoleniowca Tottenhamu? Kontrakt wygasa mu w czerwcu. Jego drużyna nie gra już w europejskich pucharach, a w lidze obecnie zajmuje czwarte miejsce w tabeli, ale piąty Newcastle, który traci tylko dwa oczka, ma do rozegrania jeszcze dwa mecze zaległe. Włoch po meczu nie gryzł się w język i wyznał, że z tymi piłkarzami ciężko coś wygrać, bo oni nie mają mentalności zwycięzcy.

Problem polega na tym, że pokazaliśmy, że nie jesteśmy zespołem. To jest po prostu jedenastu piłkarzy. Widzę samolubów. Widzę zawodników, którzy nie chcą sobie pomagać, nie grają z sercem, ale jesteśmy przyzwyczajeni do tego od długiego czasu. Klub jest odpowiedzialny za transfery, trenerzy przyjeżdżają i ponoszą odpowiedzialność za wyniki. A zawodnicy? Zawodnicy? Gdzie są zawodnicy? – zaczął Conte.

Zawodnicy nie chcą grać pod presją. Nie chcą grać w stresie. I to jest właśnie historia Tottenhamu. Od dwudziestu lat nic nie wygrali. Dlaczego? To tylko wina trenera, który tu przychodzi? Do tej pory starałem się ukryć tę sytuację, ale do końca sezonu jeszcze dziesięć spotkań. Ludzie myślą, że możemy walczyć? Walczyć, ale o co? Z takim nastawieniem, tym duchem, tym zaangażowaniem. Siódme miejsce? Ósme miejsce? Jestem naprawdę zdenerwowany – zakończył włoski szkoleniowiec.

Reklama

WIĘCEJ O PREMIER LEAGUE:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Narodów

Kiwior w innej rzeczywistości. “Nie odstawaliśmy od najlepszych”. Sprawdzamy!

Patryk Stec
0
Kiwior w innej rzeczywistości. “Nie odstawaliśmy od najlepszych”. Sprawdzamy!

Anglia

Komentarze

5 komentarzy

Loading...