Reklama

Jak bić Sheriffa na jego posterunku? Pokazuje Real Madryt

redakcja

Autor:redakcja

24 listopada 2021, 23:31 • 3 min czytania 5 komentarzy

Real Madryt do rewanżowego spotkania z Sheriffem Tyraspol podszedł bardzo poważnie. W składzie Królewskich znalazła się plejada gwiazd. Ancelotti i jego piłkarze chcieli zemścić się za porażkę, którą ponieśli na Estadio Santiago Bernabeu. Z ludzkiej przyzwoitości — będąc postronnym kibicem — wypadało kibicować Sheriffowi podobnie jak kierowcy F1, który podczas wyścigu złapał gumę i później musiał nadrabiać stracony czas. W takiej sytuacji dobrze wiesz, że raczej nie zdoła skończyć wyścigu w punktach, ale i tak trzymasz za niego kciuki.

Jak bić Sheriffa na jego posterunku? Pokazuje Real Madryt

Sheriff Tyraspol — Real Madryt: wyjść i wygrać

Mecz wyglądał dokładnie tak, jak można się było spodziewać. Gospodarzy cieszyły drobiazgi. Na przykład chwile, w których mogli zyskać kilka sekund dzięki zastawieniu piłki i zmuszeniu Królewskich do przewinienia. Goście — jak na faworytów przystało — od początku meczu przejęli inicjatywę. Już w pierwszym kwadransie piłka po strzale Karima Benzemy zatrzepotała w siatce, ale gol został anulowany ze względu na pozycję spaloną. Ataki Realu Madryt z minuty na minutę zyskiwały na sile, ale można było zaobserwować, że Carlo Ancelotti nie jest spokojny. Żuł gumy mniej więcej trzy razy szybciej niż zwykle. Żuchwa Włocha uspokoiła się, dopiero gdy Real wyszedł na prowadzenie. Po faulu na Casemiro sprawy w swoje ręce wziął David Alaba. Austriak huknął z rzutu wolnego. Piłka po drodze zmieniła tor lotu i zmyliła bramkarza gospodarzy.

Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Królewscy rozegrali efektowną akcję. Szybka wymiana podań w okolicach szesnastego metra sprawiła, że obrońcy Sheriffa zgubili z radarów Toniego Kroosa. Niemiec otrzymał podanie od Rodrygo i uderzył pasówką na bramkę. Piłka odbiła się od poprzeczki, wpadła za linię i wróciła na boisko. System goal-line podpowiedział Szymonowi Marciniakowi, że powinien uznać bramkę i tak też zrobił.

Sheriff Tyraspol — Real Madryt: misja wykona

W drugiej połowie swojego trafienia doczekał się Karim Benzema. Francuz wykorzystał przestrzeń pozostawioną przez obrońców Sheriffa tuż przed polem karnym i z zimną krwią wykonał wyrok. Bramka na trzy do zera pozbawiła złudzeń gospodarzy, ale o dziwo zaczęli grać odważniej, a właściwie przestali się tylko bronić. Zmusili Thibaut Courtois do kilku interwencji, ale ten nie pękał na robocie i zachował czyste konto.

A Real? No cóż. Nie musiał się zbytnio starać. Zrobił swoje. Wbił na posterunek Sheriffa. Zabrał mu broń, związał ręce, zakleił twarz taśmą i zamknął w ciemnym pomieszczeniu. Potem już wystarczyło dograć ten mecz do końca, tym bardziej że w weekend zawodnicy Carlo Ancelottiego zagrają z Sevillą. Martwić może jedynie uraz Davida Alaby, którego nabawił się kilka minut po przerwie, ale ciężko powiedzieć ile potrwa przerwa od gry zdobywcy pierwszej bramki w tym spotkaniu.

Reklama

Dzisiejsza wygrana Realu Madryt daje Królewskim awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Są liderami grupy D i mają na koncie dwanaście punktów, czyli o dwa więcej od Interu Mediolan, z którym zmierzą się w ostatniej kolejce. Gospodarze mogą być połowicznie zadowoleni z dzisiejszych wyników. Z jednej strony porażka z Realem pozbawiła ich szans na wyjście z grupy. Z drugiej jednak strony wynik spotkania Inter- Szachtar (2:0)  sprawił, że drużyna z ligi mołdawskiej jest już pewna trzeciego miejsca w grupie, a więc również gry w Lidze Europy wiosną 2022.

CZYTAJ TAKŻE:

Sheriff Tyraspol — Real Madryt 0:3 (0:2)

(D. Alaba 30′, T. Kroos 45′ i K. Benzema 55′)

Fot. Newspix

Najnowsze

Komentarze

5 komentarzy

Loading...