Reklama

Hiszpania, Szwajcaria, Rosja… Jak mogą wyglądać baraże do mistrzostw świata?

redakcja

Autor:redakcja

09 września 2021, 12:54 • 10 min czytania 85 komentarzy

Wczorajszy remis z Anglią dostarczył kibicom reprezentacji Polski potężny ładunek emocji i satysfakcji, ale nie zmienił w istotny sposób naszego położenia w eliminacyjnej grupie. To „Synowie Albionu” są na pierwszym miejscu w stawce i prują w kierunku bezpośredniego awansu na mistrzostwa świata, my im tylko trochę napsuliśmy krwi, zarazem samemu przybliżając się do baraży. Naturalnie rywalizacja o drugie miejsce z Węgrami i Albanią wciąż nie została rozstrzygnięta, jeszcze od cholery poważnych wyzwań przed nami, ale z ciekawości postanowiliśmy podsumować aktualną sytuację w pozostałych grupach i zastanowić się, jak trudne mogą być wspomniane baraże.

Hiszpania, Szwajcaria, Rosja… Jak mogą wyglądać baraże do mistrzostw świata?

Cóż, pozwolimy sobie na mały spoiler – lekko nie będzie.

Grupa A

Tutaj wciąż może wydarzyć się wiele. Już teraz nie ma wątpliwości, że wielkimi przegranymi eliminacji są Irlandczycy, którzy w pięciu spotkaniach zgromadzili zaledwie dwa punkty i plasują się obecnie nawet za reprezentacją Luksemburga, mimo że ta rozegrała o jedno spotkanie mniej. Całkowity blamaż wyspiarzy, choć trzeba im przyznać, że ani jednego meczu nie oddali bez walki – ani razu nie przegrali różnicą więcej niż jednego gola, a dwa remisy wywalczyli po trafieniach w doliczonym czasie gry. Trzeba to mieć na uwadze – Irlandia na mistrzostwa świata nie pojedzie, lecz wciąż może każdemu napsuć krwi.

O bezpośredni awans na turniej rywalizują Portugalczycy i Serbowie. Sytuacja tych pierwszych jest w tej chwili lepsza, jednak przed nimi między innymi wyjazdowa konfrontacja z Irlandią, a także starcie u siebie z Luksemburgiem. Serbia zaś zagra z Luksemburgiem na wyjeździe oraz Azerbejdżanem u siebie. Niewykluczone, że wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce, gdy obie zainteresowane awansem ekipy zetrą się na Estadio Jose Alvalade w Lizbonie.

Reklama

W Serbii padł remis 2:2.

Grupa B

Przed tygodniem reprezentacja Szwecji pokonała u siebie 2:1 Hiszpanię i przez moment można było mieć naprawdę poważne wątpliwości, czy półfinaliści mistrzostw Europy zajmą pierwszą pozycję w grupie B. Dzisiaj materiału do tego rodzaju przemyśleń jest mniej, lecz wciąż wiele się może tutaj wydarzyć. Szwedzi wczoraj napytali sobie biedy przegrywając 1:2 na wyjeździe z Grecją, co stanowi ich pierwsze potknięcie w eliminacjach. Hiszpanie jednak mają na koncie aż dwa – poza wspomnianą porażką z ekipą ze Skandynawii zanotowali też remis u siebie z Grekami.

Przed podopiecznymi Luisa Enrique pozostały jeszcze dwa eliminacyjne starcia o najwyższym poziomie trudności – wyprawa do Aten oraz konfrontacja u siebie ze Szwecją w ostatniej kolejce zmagań. Niewykluczone więc, że będzie to mecz decydujący o bezpośrednim awansie. I nadal sporo wskazuje na to, iż to właśnie Szwedzi przystąpią do spotkania z przewagą punktową, a to pozwoli im zagrać na remis, w czym są przecież naprawdę świetni. Będzie gorąco.

Dużo zależy od postawy Greków, którzy mają jeszcze przed sobą potyczki ze Szwecją (wyjazd) i Hiszpanią (dom).

Grupa C

Reklama

Niespodzianka wciąż jest możliwa również w grupie C. Upojeni triumfem na Euro Włosi mają za sobą naprawdę przeciętne zgrupowanie – wygrali wprawdzie 5:0 z Litwą, ale zremisowali też 1:1 u siebie z Bułgarią i 0:0 na wyjeździe ze Szwajcarią. Ten ostatni wynik nie jest w sumie taki zły, biorąc pod uwagę, że to właśnie Helweci usiłują strącić mistrzów Europy z pierwszego miejsca w stawce, no ale nie zabezpiecza on definitywnie pozycji podopiecznych Roberto Manciniego. Italia wciąż będzie musiała mocno bić się o swoje, a przed nią dwa niełatwe egzaminy. Szwajcaria u siebie, Irlandia Północna na wyjeździe. Inna sprawa, że Szwajcarzy mają w tych eliminacjach spore problemy ze zdobywaniem goli i to może okazać się ich przekleństwem. Zaczęli od zwycięstwa 3:1 z Bułgarią, prawda, ale w trzech późniejszych meczach trafili do siatki tylko raz – w 2. minucie meczu z Litwą. Musi się szwajcarska ofensywa rozhuśtać, jeśli ma dojść tu do sensacji.

Generalnie trzeba powiedzieć, że stawka jest dość mocna. Włosi i Szwajcarzy pokazali klasę na Euro, ale reprezentacje Irlandii Północnej i Bułgarii nie sprzedają tanio skóry. Coś nam się wydaje, że faworyci jeszcze się tutaj raz czy drugi zdążą potknąć.

Grupa D

Francuzi w eliminacjach generalnie nie zachwycają, zresztą podczas mistrzostw Europy również rozczarowali, ale pierwsze miejsce w grupie mają już właściwie jak w banku. Trzy zwycięstwa i trzy remisy zapewniają „Trójkolorowym” bezpieczną przewagę nad peletonem. Tym bardziej że pościgiem za aktualnymi mistrzami świata z jakichś powodów nie chcą dowodzić Ukraińcy, którzy na pięć eliminacyjnych meczów… pięć zremisowali. Dwa razy podzielili się punktami właśnie z reprezentacją Francji, co wstydu im bynajmniej nie przynosi, no ale dwa remisy z Kazachstanem to już spore rozczarowanie.

Zupełnie nas nie zdziwi, jeśli Ukraina eliminacje zakończy poza TOP2. Przed naszymi sąsiadami wyjazd do Finlandii oraz dwumecz z Bośnią i Hercegowiną. Naprawdę niełatwe wyzwania. Właściwie w walce o drugie miejsce w grupie nie można jeszcze skreślać nawet Kazachów.

Za plecami Francuzów jest naprawdę daleko do rozstrzygnięć.

Grupa E

Belgowie, jak to mają w zwyczaju, przez eliminacje pędzą jak walec. Walka o najwyższą lokatę została już przez nich de facto zamknięta. Białoruś i Estonia wyglądają z kolei na autsajderów. Zanosi się więc na to, że najciekawsza w grupie E jest w tej chwili batalia Walii i Czech o drugą lokatę.

W marcu bezpośrednie starcie tych dwóch ekip zakończyło się triumfem Walijczyków, lecz trzeba pamiętać, że rewanż zostanie rozegrany w Pradze. Wyspiarze wbrew pozorom mają mniej powodów do optymizmu – fatalnie spisali się w trakcie wrześniowego zgrupowania, ledwo-ledwo pokonując Białoruś i remisując z Estonią. Gdyby nie ten ostatni rezultat, ich pozycja w grupie byłaby już naprawdę mocna, a tak? Wszystko się może jeszcze wydarzyć. Przed nimi cztery mecze – u siebie z Czechami, na wyjeździe z Estonią, u siebie z Białorusią i u siebie z Belgią (która wówczas raczej będzie już pewna awansu). Czesi zagrają natomiast u siebie z Walią, na wyjeździe z Białorusią i u siebie z Estonią. Arcyważne w kontekście walki o drugą pozycję w grupie będzie zatem nie tylko bezpośrednie starcie zainteresowanych ekip, ale i konsekwencja w punktowaniu z najniżej notowanymi przeciwnikami.

Grupa F

Jeszcze bardziej spektakularnie od Belgów prezentują się w eliminacjach Duńczycy. Mają na koncie komplet punktów po sześciu meczach. Ba, nie stracili jak dotąd w eliminacjach ani jednego gola, a zdobyli aż 22 bramki. Duński dynamit.

Co słychać za ich plecami? Wcale nie płacz i zgrzytanie zębów, tylko odgłosy naprawdę zajadłej walki o baraże. Po sześciu kolejkach w grze pozostają aż trzy ekipy – Szkocja, Izrael oraz Austria. Akcje tych ostatnich stoją jednak zdecydowanie najniżej, trzeba to wprost przyznać. Austriacy przegrali na wyjeździe 2:5 z Izraelem, a u siebie oberwali od Szkocji i wydaje się, że poniesionych strat już nie uda im się nadrobić.

Ciekawą przyszłość mają natomiast przed sobą Szkoci – 9 października w Glasgow rozegrają kluczowy dla końcowych rozstrzygnięć mecz z Izraelem, a potem czekają ich starcia z Wyspami Owczymi (wyjazd), Mołdawią (wyjazd) i Danią (dom). Zadanie jest proste – nie przegrać najbliższego spotkania przed własną publicznością, nie skompromitować się w meczach ze słabeuszami, a na koniec zapunktować przeciwko Duńczykom, którzy będą już wówczas niewątpliwie grali wyłącznie o prestiż.

Inna sprawa, że Szkoci wręcz słyną z marnowania tego rodzaju szans. Może skorzysta na tym reprezentacja Izraela?

Grupa G

Tutaj to jest dopiero młyn.

Turcy eliminacje zaczęli w niebywałym stylu, lecz wrzesień był dla nich bardzo bolesny – remis z Czarnogórą u siebie i lanie 1:6 z Holandią zepchnęły ich na trzecią pozycję w grupie. Nie udało się zamazać fatalnego wrażenia pozostawionego na mistrzostwach Europy. Mówimy jednak o ekipie całkowicie nieobliczalnej. Takiej, która w październiku może pokonać u siebie Norwegią, by zaraz potem wyłożyć się na wyjazdowej potyczce z Łotwą.

Wydaje się jednak, że to właśnie Norwegowie i Holendrzy rozstrzygną między sobą kwestię bezpośredniego awansu na mundial. Oba zespoły po sześciu kolejkach mają na koncie po 13 punktów, a w perspektywie bezpośredni mecz. W ostatniej kolejce „Pomarańczowi” podejmą Haalanda i spółkę w Rotterdamie. Wcześniej Holandię czekają natomiast spotkania z Łotwą (wyjazd), Gibraltarem (dom) i Czarnogórą (wyjazd), a Norwegię z Turcją (wyjazd), Czarnogórą (dom) oraz Łotwą (dom). Z której strony więc nie spojrzeć – październikowe starcie Turków z Norwegami w Stambule będzie kluczowe dla losów tej grupy. Jeżeli ekipa ze Skandynawii zdoła zwyciężyć, prawdopodobnie będziemy mieli emocje w walce o pierwsze miejsce do samego końca.

Zobaczymy też, komu marzenia o mundialu wybije z głowy zawsze groźna Czarnogóra.

Grupa H

Kolejna z grup w której wiemy, że niewiele wiemy. Po sześciu spotkaniach Chorwaci i Rosjanie legitymują się takim samym dorobkiem punktowym. Wicemistrzowie świata zaczęli eliminacje od wyjazdowej porażki ze Słowenią 0:1 i strasznie zagmatwało im to sprawę. W pięciu kolejnych spotkaniach nie stracili już wprawdzie ani jednego gola i uniknęli głupich wpadek, lecz Rosja też punktuje rzetelnie i nie pozwala rywalom na odskoczenie w tabeli. Tutaj również decydująca może się zatem okazać ostatnia kolejka, gdy Chorwacja podejmie Rosję na stadionie w Splicie. W Moskwie padł bezbramkowy remis.

Przewagą Chorwacji jest terminarz – Vatreni mają jeszcze przed sobą mecze między innymi z Cyprem oraz Maltą. Słowaków i Słoweńców raczej skreślamy w kontekście drugiego miejsca. Pewnie spróbują pokrzyżować szyki faworytom, ale nie na tyle, by jednego z nich wyprzedzić.

Grupa J

Bezpośredni awans biorą Niemcy, temat już właściwie zamknięty.

A kto powalczy o drugą lokatę? O, to ciekawa kwestia. Degrengolada reprezentacji Islandii i niekończący się kryzys Rumunii otworzyły furtkę do baraży paru niepozornym ekipom. Fantastycznie eliminacje zaczęli Ormianie, którzy obecnie plasują się na drugiej pozycji, jednak trzeba brać poprawkę na fakt, iż wrzesień był dla nich lodowatym prysznicem. Remis z Macedonią Północną na wyjeździe to w sumie całkiem niezły rezultat, porażka 0:6 z Niemcami boli, ale można ją uznać za wkalkulowaną, jednakże remis u siebie z Liechtensteinem bardzo mocno podważył mundialowe ambicje Armenii. Po prostu nie można notować takich wpadek, jeśli myśli się na poważnie o sprawieniu sensacji w eliminacjach. Wydaje się więc kwestią czasu, gdy Armenia osunie się w tabeli.

Kto na tym skorzysta? Rumuni, może Macedończycy? Terminarz obu tych ekip wygląda na porównywalnie skomplikowany, próżno tutaj upatrywać przewag. W bezpośrednich starciach lepsza okazała się próbująca stanąć na nogi Rumunia – u siebie wygrała 3:2, a z wyjazdu przywiozła bezbramkowy remis.

Zarejestruj się na Fuksiarz.pl

Graj mecze EARLY PAYOUT. Drużyna prowadzi 2:0 w dowolnym momencie, wygrywasz zakład

Jak mogą wyglądać baraże do mundialu?

No dobra, skoro podsumowanie aktualnej sytuacji w eliminacjach do mistrzostw świata (z pominięciem polskiej grupy) mamy już za sobą, to zabawmy się teraz w wróżbitów. Jak może ostatecznie ułożyć się rywalizacja w poszczególnych grupach, a co za tym idzie – jak wysoki będzie poziom trudności w barażach?

  • (A) 1. Portugalia 2. Serbia
  • (B) 1. Szwecja 2. Hiszpania
  • (C) 1. Włochy 2. Szwajcaria
  • (D) 1. Francja 2. Ukraina
  • (E) 1. Belgia 2. Czechy
  • (F) 1. Dania 2. Szkocja
  • (G) 1. Holandia 2. Norwegia
  • (H) 1. Chorwacja 2. Rosja
  • (I) 1. Anglia 2. Polska
  • (J) 1. Niemcy 2. Rumunia

Serbia, Hiszpania, Szwajcaria, Ukraina, Czechy, Szkocja, Norwegia, Rosja, Polska i Rumunia. A do tego dwie ekipy, które wygrały swoje grupy w Lidze Narodów, ale nie udało im się zająć miejsca gwarantującego awans na mistrzostwa świata lub udział w barażach. W tym układzie byłyby to Walia i Austria – jedni i drudzy w ostatniej edycji turnieju awansowali do Dywizji A i są najwyżej rozstawieni w rankingu Ligi Narodów za sezon 2020/21.

Całkiem mocne towarzystwo.

A trzeba pamiętać, że ścieżka barażowa gwarantuje wyjazd do Kataru tylko trzem reprezentacjom. Podobnie jak w eliminacjach do mistrzostw Europy odbędą się zatem trzy mini-turnieje zaplanowane na koniec marca 2022 roku, które wyłonią trzech ostatnich uczestników mundialu ze strefy UEFA. Na rozstawienie (czyli możliwość rozegrania półfinału u siebie) może liczyć sześć drużyn legitymujących się najlepszym bilansem wypracowanym w eliminacjach. Pozostałe cztery ekipy, a także dwie drużyny dokooptowane z Ligi Narodów, będą o awans walczyć na stadionie przeciwnika. Dlatego jest niezwykle istotne, by reprezentacja Polski nie pogubiła już punktów w meczach z Albanią i Węgrami, o Andorze i San Marino nie wspominając. Anglików dogonić już nie zdołamy, to raczej oczywiste, ale im bardziej okazały będzie nasz dorobek punktowy, tym pewniejsze później rozstawienie w play-offach.

ROBERT LEWANDOWSKI ZE ZŁOTĄ PIŁKĄ ZA 2021 ROK?
KURS: 7,40 W FUKSIARZU!

Co tu dużo mówić – biało-czerwoni przeciwko Anglikom rozegrali chyba najlepszy mecz za kadencji Paulo Sousy. Kadra robi postępy. Drugie miejsce w grupie naprawdę wydaje się być w naszym zasięgu. Ale droga do mistrzostw świata jest jeszcze bardzo, bardzo daleka.

fot. FotoPyk

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
1
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
4
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
4
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Piłka nożna

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
1
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
4
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
4
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Komentarze

85 komentarzy

Loading...