We wczorajszym głosowaniu z miażdżącą przewagą zatriumfował Robin van Persie i jego przepiękna główka w starciu z Hiszpanią na mistrzostwach świata w Brazylii. Dzisiaj też mamy dla was gole mundialowe, lecz z 1998 i 2018 roku. Zapraszamy wraz z naszymi partnerami z Gatigo na kolejne głosowanie. Czas na „Bramę dnia”!
ROBERT PROSINECKI VS JAMAJKA (1998)
Największy sukces reprezentacji Chorwacji na wielkim turnieju to oczywiście wicemistrzostwo świata wywalczone przed trzema laty. Choć na pewne wielu z was znacznie większym sentymentem darzy ekipę z 1998 roku, która na mundialu we Francji również zszokowała piłkarski świat i ostatecznie stanęła na najniższym stopniu podium, choć trzeba przyznać, że do awansu do finału zabrakło jej naprawdę niewiele.
W pierwszym meczu fazy grupowej Chorwaci mieli jednakże swoje problemy i przez pewien czas remisowali 1:1 ze skazywaną na pożarcie Jamajką. Przełamanie przyszło w 53. minucie, gdy niezapomniany Robert Prosinecki zabawił się z Jamajczykami i centrostrzałem skierował piłkę do sieci.
Wrzucał czy tak właśnie celował? Bliższa prawdy zdaje się być opcja numer dwa.
DENIS CZERYSZEW VS ARABIA SAUDYJSKA (2018)
Rosjanie mundial przed trzema laty zaczęli z niesamowitym przytupem, gromiąc aż 5:0 reprezentację Arabii Saudyjskiej. Może i emocji w tym spotkaniu za wielu nie było, ale trzeba przyznać, że podopieczni Stanisława Czerczesowa popisali się kilkoma naprawdę ładnymi trafieniami. My do „Bramy dnia” nominujemy drugiego gola Denisa Czeryszewa, który kapitalnie przymierzył zewniakiem.
Pełen luz. Widać, że Rosjanie byli do tego turnieju doskonale przygotowani pod kątem mentalnym.
Kto uderzył ładnie – Prosinecki 23 lata temu, czy Czeryszew przed trzema laty? Głosujcie!