To już pewne. Łukasz Zwoliński doznał pęknięcia jednego z żeber w meczu z Legią Warszawa, co oznacza, że nie zagra już do końca sezonu.
Do złamania doszło, kiedy Zwoliński walczył o piłkę z Arturem Borucem. Starcie zakończyło się dla niego o tyle niefortunnie, że wylądował na słupku bramki Legii i choć początkowo wydawało się, że nie da rady dokończyć spotkania, bo zwijał się z bólu, to po interwencji sztabu medycznego Lechii, był w stanie kontynuować spotkanie. Legia wygrała 1:0 po golu Tomasa Pekharta z rzutu karnego.
– Dodatkowe badania obrazowe wykonane po meczu potwierdziły, że zdarzenie nie tylko wyglądało groźnie, ale jego konsekwencją jest kontuzja, z powodu której Łukasz Zwoliński musi przedwcześnie zakończyć bieżący sezon. U naszego napastnika stwierdzono pęknięcie jednego z żeber – powiedział Maciej Pawlak z kliniki Rehasport i lekarz klubowy Lechii Gdańsk, cytowany przez oficjalną stronę Lechii.
– To bolesny uraz, do którego wyleczenia potrzeba przede wszystkim czasu. Szacujemy, że Łukasz będzie ponownie gotowy do gry za ok. 4 do nawet 6 tygodni. Wszystko będzie zależeć od tego, jak szybko będzie się goiła kontuzja. W tym okresie Łukasz będzie przechodził rehabilitację – podsumował Robert Dominiak, koordynator sztabu medycznego Lechii Gdańsk, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Zwoliński strzelił sześć goli i zaliczył jedno kluczowe podanie w tym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy. Wykręcił u nas marną średnią ocen – 4.05.
Fot. 400mm.pl