Już w niedzielę hitowe starcie w lidze hiszpańskiej. Atletico kontra Real na Wanda Metropolitano. Derby Madrytu. I choć historycznie zazwyczaj mecze te wygrywa Real, to w tym roku faworytem wydaje się Atletico. I to nie tylko dlatego, że przewodzi tabeli La Liga, ale również dlatego, że Królewscy pogrążeni są w nieustającym kryzysie kadrowym. Niewykluczone, że do jednego z najważniejszych meczów sezonu ekipa Zinedine Zidane podejdzie bez nominalnego napastnika.
Wszystko dlatego, że urazu mięśniowego doznał Mariano Diaz, który był przewidywany do wyjścia w pierwszej jedenastce Realu na mecz z drużyną Cholo Simeone. Nic z tego. Kontuzja wykluczyła go na kilka tygodni. Pod dużym znakiem zapytania stoi też występ Karima Benzemy, który ma problemy z mięśniem przywodziciela. Do tej pory opuścił już spotkania z Realem Valladolid, Atalantą i Realem Sociedad. W jego sprawie jednak hiszpańskie media nie są zgodne. Jedni dziennikarze twierdzą, że wystąpi, bo wrócił już do treningów. Drudzy, że Zidane nie chce ryzykować.
Decyzja ma zapaść piątek.
Z kogo jeszcze nie będzie mógł skorzystać francuski trener Realu? Z Sergio Ramosa, Militao, Daniego Carvalaja i Edena Hazarda. W drużynie Atletico nie zagrają zaś Jose Maria Gimenez, Kieran Trippier i Yannick Carrasco.
Fot. Newspix