Koniec jesiennego grania w Lidze Europy: z zespołów, w których wystąpili Polacy, dalej gra tylko Łudogorec, dla Dynama Kijów to wielkie rozczarowanie, bo grupy nie mieli z kosmosu. Dalej grają też w komplecie Anglicy i Hiszpanie. Cały czas w grze jest też reprezentant ligi, która rankingowo jest pod nami: rumuńskie Cluj będzie miało ciekawą wiosnę.
***
POTENTACI PUNKTUJĄ
Wszyscy poza Anglikami i Hiszpanami już kogoś w tegorocznych pucharach stracili: tylko te dwie potęgi idą łeb w łeb. Hiszpanie akurat przyzwyczaili do tego, że w Lidze Europy raczej nie robią jaj, ale reprezentanci Premier League lubili tutaj szybko się pogubić.
Jasne, niektórzy mieli swoje problemy, ale przecież dla nich faza grupowa LE jest tylko po to, by z niej wyjść jak najmniejszym nakładem sił. Weźmy taki Manchester United. Przez fazę grupową przeszedł bez większego spinania się. Ot tak, na luzaku. Tutaj poleciał do Astany, tutaj do Belgradu, tutaj przyjął rewizyty, stracił dwa gole po pięciu meczach i przed ostatnią kolejkę miał już zapewnioną przepustkę do wiosennych bojów. W konsekwencji Ole Gunnar Solskjear mógł sobie pozwolić, żeby dać odpocząć swoim najlepszym zawodnikom.
Czerwone Diabły na mecz z Alkmaarem wyszedł w eksperymentalnym ustawieniu bez kontuzjowanego Paula Pogby, Freda czy De Gei, a szansę dostali rezerwowi i młodzież. Jaki był tego efekt? Ano taki, że w pierwszej połowie mniej utalentowani rywale prowadzili grę. Nie to, żeby mieli jakiś kreatywny sposób na wychodzenie spod wysokiego pressingu gospodarzy, ale nie panikowali, nie gubili się i konsekwentnie przeprowadzili futbolówkę pod bramkę Romero. Idrissi na swojej flance porządnie kręcił Youngiem i co jakiś czas ktoś z dwójki Stengs-Koopmeiners dochodził do sytuacji strzeleckiej. Wyglądało to całkiem składnie, ale Holendrom brakowało jednego: jakości.
Po prostu.
Manchester musiał się otrząsnąć. Stało się do stosunkowo szybko po zmianie połów. Najpierw świetną techniczną akcję przeprowadzili Pereira z Matą, co sprytnie wykończył Young, a potem odpalił się młody geniusz Greenwooda. Zaledwie osiemnastoletni skrzydłowy w dziesięć minut wypracował trzy bramki. Dwa razy mocnym celnym strzałem zmusił do kapitulacji bramkarza Alkmaaru, a do tego wywalczył karnego, którego bezbłędnie wykorzystał Mata. Wtedy już było pozamiatane. Old Trafford widziało już wspanialsze zwycięstwa. I niech najlepszych dowodom na to będzie fakt, że Solskjear nie podniósł się z ławki przy żadnym z trafień swoich podopiecznych.
Trochę więcej problemów miał Arsenal, który zaliczył bardzo podobny schemat występu, jak jego ligowy znajomy. Nie mógł być pewien swojego awansu do kolejnej fazy, ale podszedł do starcia ze Standardem totalnie na luzie. Pierwsza połowa? Obwąchiwanie się i brak emocji. Druga? W siedemdziesiątej minucie gry było 2:0 dla Belgów. Ljungberg tylko załamywał ręce, a kibice denerwowali się, że zespół ani trochę nie wyciągnął żadnych wniosków z nieudanego epizodu pod wodzą Unaia Emery’ego.
W tym samym czasie Eintracht przegrywał z Vitorią i Standard mógł liczyć na swoje szczęście. Nie na długo. Wystarczyły trzy minuty, żeby Arsenal wrócił do gry. Najpierw precyzyjne podanie Saki wykorzystał Lacazatte, ale chwilę później sam Saka wymienił podania z Martinellim i z dystansu doprowadził do remisu. Tym samym Kanonierzy przypieczętowali swój awans i uratowali Niemców. Piwa raczej za tą przysługę nie dostaną, ale zawsze coś.
KĘDZIORA LECI, POLACY Z ŁUDO ZOSTAJĄ
Co tu dużo mówić, odpadnięcie Dynama na tym etapie to spore zaskoczenie. W grupie byli faworytem, może nawet murowanym: mierzyli się z Kopenhagą, Lugano i Malmo FF. Ekipy nieprzypadkowe, ale jednak żadnego rywala z topowych lig.
A jednak skończyli tylko z jednym zwycięstwem i serią remisów. Nie wystarczyło. Dzisiejszy mecz z Lugano był rozczarowujący jak cała kampania: ledwo 1:1 u siebie, w dodatku uratowane w końcówce. Kędziora zagrał 64 minuty – w poprzednich meczach grał pełne mecze.
Nie zagrał dzisiaj Kuba Świerczok w meczu Łudo, Jacek Góralski jest kontuzjowany. Łudo jednak gra dalej dzięki remisowi z Ferenvcarosem na finiszu rozgrywek.
FRANCJA I ROSJA ZA BURTĄ
Rosjanie, siódma liga Europy według rankingu UEFA, nie mają już ANI JEDNEGO zespołu w grze. To jednak wydarzenie. Kasy tam przecież co nie miara, w rankingowej topowej pięćdziesiątce klubów znajdziemy aż cztery rosyjskie ekipy. Tym razem to kompromitacja, ze szczególnym uwzględnieniem CSKA.
Również wydarzeniem jest fakt, że Francuzi nie mają żadnego zespołu w Lidze Europy. Oczywiście są w o tyle innej sytuacji od Rosjan, że mają swoje ekipy w Lidze Mistrzów, ale Portugalia idzie całą ławą, pośle w LE aż cztery ekipy, a prawda jest taka, że choć splendor jest w Champions League, tak o punkty rankingowe o wiele łatwiej w Lidze Europy.
Źródło: https://kassiesa.home.xs4all.nl/bert/uefa/
POWRÓT DWÓCH SZKOCKICH LOKOMOTYW
Wiadomo, że kibice Celtiku woleliby, aby Rangers nigdy nie wydostali się z czwartej ligi. Ale dla szkockiego rankingu mocne Rangers i Celtic są bezcenne.
Po bankructwie The Gers Celtic był niejako sam “odpowiedzialny” za punktowanie i skończyło się to zjazdem nawet za Ekstraklasę. Tymczasem teraz Szkoci atakują piętnastą pozycję, czyli znowu możliwość ubiegania się o dwie ekipy w Lidze Mistrzów.
To szczególnie udany dzień dla Rangers, gdzie Steven Gerrard cały czas potwierdza swój warsztat: Rangers pierwszy raz po bankructwie zagrają w europejskich pucharach na wiosnę.
***
KOMPLET WYNIKÓW:
Eintracht Frankfurt 2:3 Vitoria SC
31′ Da Costa, 38′ Kamada – 8′ Rochinha, 85′ Elmusrati, 87′ Edwards
Cluj 2:0 Celtic
48′ Burca, 70′ Djoković
LASK 3:0 Sporting
23′ Trauner, 38′ Klauss z karnego, 90′ Raguz
Kopenhaga 0:1 Malmo
77′ sam. Papagiannopoulous
PSV 1:1 Rosenborg
63′ Ihattaren – 22′ Helland
Karabach 1:1 Dudelange
90′ Gueye – 63′ Bougrine
Standard Lige 2:2 Arsenal
47′ Bastien, 69′ Amallah – 78′ Lacazette, 81′ Saka
FC Basel 2:0 Trabzonspor
21′ Widmer, 72′ Stocker
Dynamo Kijów 1:1 Lugano
90′ Tsyngankov – 45′ Aratore
APOEL 1:0 Sevilla
61′ Savić
Rennes 2:0 Lazio
30′, 87′ Gnagnon
Getafe 3:0 Kransodar
76′ Cabrera, 78′ Molina, 86′ Kenedy
Rangers 1:1 Young Boys
30′ Morelos – 89′ Barisić (s)
Wolves 4:0 Besiktas
57′, 63′ 68′ Jota, 67′ Dendoncker
AS Roma 2:2 Wolfsberg
7′ Perotti z karnego, 19′ Dżeko – 10′ sam. Florenzi, 63′ Weismann
Espanyol 0:1 CSKA
84′ Vlasić
Gent 2:1 Oleksandria
7′, 16′ Depotire – 54′ Miroschniczenko
Borussia Monchengladbach 1:2 Basaksehir
33′ Thuram – 44′ Kahveci, 90′ Crivelli
Porto 3:2 Feyenoord
14′ Diaz, 15′ sam. Malencia, 33′ Tiguinho – 19′ Botteghin, 22′ Larsson
Łudogorec 1:1 Ferencvaros
24′ Lukoki – 90′ Sihnevich
Slovan 2:4 Braga
42′ Sporar, 70′ Rharsalla – 44′ Fonte, 72′ Trincao, 75′ sam. Bizhikov, 90′ Paulinho
Manchester United 4:0 Almkaar
53′ Young, 58′, 64′ Greenwood, 62′ Mata
Wolfsburg 1:0 St Etienne
52′ Otavio
Partizan Belgrad 4:1 Astana
4′ Soumah 22′ 76′ Sadiq 26′ Asano – Rotariu 79
TABELE NA ZAKOŃCZENIE FAZY GRUPOWEJ