W sobotę wraca Serie A – to już ostatnia topowa liga, w której wybrzmi hasło: „koniec laby”. Wraca z buta, bo na dzień dobry dostaniemy meczyk Parmy z Juventusem, a w ramach dania głównego spotkanie Fiorentiny z Napoli. Czyli z naszej perspektywy najsmaczniejsze włoskie delicje – dwie najlepsze drużyny poprzedniego sezonu i spory miot Polaków. Szczególnie pod tym drugim względem sezon zapowiada się naprawdę ekscytująco.
Kiedyś tygodniami czekaliśmy na jakiś „polski mecz” w mocnej lidze zagranicznej, a nierzadko i tak kończyło się to w ten sposób, że jeden z naszych lądował na trybunach, bo trener go nie lubił. A w Serie A „polskie mecze” będziemy mieć praktycznie co kolejkę. Już jutro, chwilę po obejrzeniu pierwszego meczu Wojciecha Szczęsnego, dojdzie do starcia, w którym Bartłomiej Drągowski prawdopodobnie będzie miał okazję bronić strzały Arkadiusza Milika, a niewykluczone są również pojedynki Piotra Zielińskiego i Szymona Żurkowskiego w środku pola.
Nie najgorzej, choć pewnie nie brakuje takich, którzy przede wszystkim odliczają godziny do momentu, w którym sezon rozpocznie Krzysztof Piątek. Niedziela, godzina 18, spotkanie wyjazdowe z Udinese Łukasza Teodorczyka. Możemy wyrażać niepokój związany z tym, jak napastnik reprezentacji Polski odnajdzie w taktyce Marco Giampolo. Możemy też martwić się, że były gracz Zagłębia Lubin i Cracovii w sparingach nie wypalił ani razu (było ich sześć, w tym z takimi potęgami jak Feronikeli czy Cesena), ani nawet nie był tego bliski, jednak po debiutanckim sezonie na włoskich boiskach nazwisko Polaka po prostu ekscytuje – i u nas, i na Półwyspie Apenińskim.
Najlepszy dowód? Być może to, że zaglądamy w ofertę ETOTO, w której nasi koledzy przygotowali wiele zakładów specjalnych z okazji powrotu Serie A i widzimy, że szanse tylko jednego piłkarza są oceniane wyżej, gdy mówimy o walce o koronę króla strzelców.
No, zero niespodzianki, choć nie chodzi o najskuteczniejszego gracza poprzedniego sezonu. Numerem jeden zdaniem bukmacherów jest Cristiano Ronaldo i właśnie za jego plecami znajduje się Piątek. Fabio Quagliarella, który w poprzednim sezonie zapakował 26 bramek? Dopiero piąte miejsce, do spółki z Romelu Lukaku, z nieco wyższymi według ETOTO szansami na koronę niż Arkadiusz Milik.
Łapcie szczegóły i jeśli macie swój typ, to próbujcie.
Jednak oferta specjalna ETOTO nie ogranicza się do typowania najlepszego strzelca, znajdziecie w niej również wiele innych interesujących pozycji. Czy ktoś zagrozi i ostatecznie zabierze Juventusowi mistrzostwo? Według kursów raczej marne szanse, a jeśli już to Napoli (kurs 5,50) lub Inter Mediolan (kurs 6,25), bo na przykład zwycięstwo Milanu wyceniane jest już zdecydowanie wyżej (kurs 41,00).
Całą ofertę znajdziecie bonus 200% od pierwszego depozytu, aż do 200 złotych. Czyli jeśli wpłacisz 50 złotych, dostaniesz dodatkową stówkę i na grę będziesz miał 150 złociszy. Jeśli wpłacisz stówkę, otrzymasz 200 złotych i grać będziesz mógł za 300!
Fot. FotoPyK