Reklama

Zamieszanie w Milanie, wielkie zakupy w Interze – dzieje się na San Siro

redakcja

Autor:redakcja

01 lipca 2018, 18:26 • 4 min czytania 7 komentarzy

W piłce nożnej istnieje kilka mechanizmów, których funkcjonowanie trudno wytłumaczyć w racjonalny sposób. Jednym z nich jest w naszym uznaniu Finansowe Fair Play. Z założenia miało ono nauczyć kluby zdrowego rozsądku w kwestii wydawania pieniędzy, ale w praktyce okazało się wyłącznie mało skutecznym straszakiem w kwestii życia ponad stan.

Zamieszanie w Milanie, wielkie zakupy w Interze – dzieje się na San Siro

Najświeższym przykładem jest AC Milan, który nie zbilansował wydatków z przychodami, w związku z czym w przyszłym sezonie nie zagra w europejskich pucharach. A przynajmniej na razie wszystko na to wskazuje, choć włoski klub zapewnia, że zamierza odwoływać się od tej niekorzystnej decyzji. Zanim jednak do tego dojdzie, Rossonerich czekają najpewniej kolejne zmiany właścicielskie, co raczej nie pomaga w walce o europejski byt. 

Zacznijmy jednak od początku. Wiosną 2017 roku AC Milan zmienił właściciela. Po nieco ponad trzydziestu latach Silvio Berlusconi doszedł do wniosku, że piłkarski biznes już mu się przejadł i za ponad siedemset milionów euro sprzedał klub chińskim inwestorom z Yonghongiem Li na czele. Nowe władze już na wejściu zadeklarowały, że głównym celem jest odbudowa mocno zakurzonej w ostatnich latach marki oczywiście poprzez znaczące wzmocnienie zespołu. I o ile początki chińskiego panowania były jeszcze całkiem spokojne, o tyle przed startem poprzedniego sezonu zaczęło się kupowanie na potęgę.

Prawie dwieście milionów euro wydanych na transfery nie wymaga zresztą komentarza. Milan w pewnym momencie sprawiał wrażenie klubu, który nigdy nie przestanie kupować, ale czego się w końcu nie robi w pogoni za sukcesem? Transfery same w sobie nie były jednak automatycznym gwarantem efektownych wygranych, o czym Rossoneri przekonali się bardzo szybko. Przez moment wydawało się nawet, że mimo wielkich wzmocnień przed Milanem kolejny zmarnowany sezon, ale wtedy zbawienny okazał się powrót do klubu Gennaro Gattuso, któremu powierzono trenowanie zespołu. Legendarny pomocnik Rossonerich szybko poukładał rozsypane wcześniej elementy skomplikowanej układanki i w tabeli finiszował na szóstym miejscu. W nagrodę jesienią miał zagrać kilka meczów w Lidze Europy, ale przez problemy z FFP najpewniej do tego nie dojdzie. Chyba że klub odwoła się do Trybunału Arbitrażowego w Lozannie, ale to już melodia na kilka najbliższych dni.

Póki co nie wiadomo jednak, kto będzie nadzorował procedurę odwoławczą z fotela, który zajmuje właściciel klubu. Chińscy właściciele Milanu borykają się bowiem z czymś, co moglibyśmy nazwać finansowym przestojem i co wiąże się z koniecznością spłacenia amerykańskiego funduszu hedgingowego, który wspomógł ich przy wykupie klubu z rąk Berlusconiego. Obecni właściciele do października muszą spłacić ponad trzysta milionów długu, inaczej po prostu stracą klub na rzecz Amerykanów, którzy już zapowiedzieli, że jeśli ostatecznie przejmą Milan, to ten zostanie od razu wystawiony na aukcję. Niewykluczone jednak, że do licytacji ostatecznie nie dojdzie, ponieważ przejęciem Rossonerich bardzo mocno interesuje się włoski miliarder, Rocco Commisso. Na dziś ciężko jednak stwierdzić, kiedy i czy w ogóle Commisso zostanie nowym właścicielem Milanu. Wszystko przez przedłużające się i coraz bardziej zawiłe negocjacje z okopanym się na swoich pozycjach Yonghongiem Li, niekoniecznie gotowym na to, by pójść na ustępstwa, których oczekuje włoski biznesmen.

Reklama

Proces przejęcia klubu przez Commisso przyśpieszył wprawdzie po decyzji o wykluczeniu klubu z europejskich pucharów, ale w ostatnich godzinach kolejny raz wyraźnie wyhamował. Miliarder postawił więc sprawę na ostrzu noża i zażądał spotkania bezpośrednio z obecnym właścicielem, który wcześniej kilkukrotnie wysługiwał się pośrednikami. Commisso jest przekonany, że seria szczerych rozmów w cztery oczy to jedyna droga do osiągnięcia konsensusu w związku z czym bardzo mocno obstaje przy swoim stanowisku, a  wydając stosowne oświadczenia wręcz prowokuje Yonghonga Li, by ten przystał na jego propozycję. W międzyczasie Commisso przygotowuje się też do rozprawy odwoławczej przed Trybunałem w Lozannie, na której planuje stawić się osobiście.

W międzyczasie w Milanie toczy się jednak normalne życie, oderwane od zamieszania związanego z decyzją UEFA i ewentualnymi zmianami właścicielskimi. 1 lipca w życie weszły kontrakty Pepe Reiny i Ivana Strinicia, w klubie lada chwila na zasadzie wolnego transferu ma zameldować się Alen Halilović, a zdaniem włoskich mediów kolejnym nowym zawodnikiem będzie Ciro Immobile, z którym osiągnięto już porozumienie. Najlepszy strzelec Serie A ubiegłego sezonu (do spółki z Icardim) będzie miał za zadanie wypełnienie luki powstałej po planowanym odejściu Carlosa Bakki i Nikoli Kalinicia, który Włochy zamieni najpewniej na Hiszpanię. O ile więc w klubie ogólnie dzieje się średnio, to zespół na nowy sezon i tak powinien być całkiem konkretny.

No a skoro już jesteśmy na San Siro, to zwyczajnie wypada zajrzeć, co ciekawego dzieje się w drugim klubie grającym na tym stadionie. A dzieje się naprawdę dużo, bo wracający do Ligi Mistrzów Inter ma naprawdę wielkie plany zarówno w kontekście podboju Europy, jak i odzyskania mistrzowskiej korony na własnym podwórku. Okno transferowe na dobre jeszcze się nie zaczęło, a Nerazzurri zdążyli już wzmocnić:

– Radja Nainggolan

– Lautaro Martinez

– Federico Dimarco

Reklama

– Stefan de Vrij

– Kwadwo Asamoah

– Matteo Politano

Brzmi nieźle, a to podobno jeszcze nie koniec. Pewne jest więc, że w najbliższych miesiącach na San Siro będzie niezwykle ciekawie. Niezależnie od tego, który zespół z Mediolanu akurat wyjdzie na murawę. I bardzo dobrze, bo byłby to spory powiew świeżości w dość oczywistej w ostatnich latach Serie A.

Fot. Newspix.pl

Najnowsze

Liga Europy

Liga Europy

Liga Europy: Mecz z udziałem drużyny z Izraela odbędzie się bez kibiców

Bartosz Lodko
11
Liga Europy: Mecz z udziałem drużyny z Izraela odbędzie się bez kibiców
Liga Europy

Wspaniały Stambuł i wielkie lanie w Amsterdamie. Emocje w Lidze Europy [PODSUMOWANIE DNIA]

Antoni Figlewicz
1
Wspaniały Stambuł i wielkie lanie w Amsterdamie. Emocje w Lidze Europy [PODSUMOWANIE DNIA]

Komentarze

7 komentarzy

Loading...