Reklama

Jak nie trafiać kulą w płot, czyli kogo nie brać w Ustaw Ligę?

redakcja

Autor:redakcja

08 lutego 2018, 16:47 • 3 min czytania 3 komentarze

– Słuchaj, mam takiego napastnika, nie strzelił nic od czterech sezonów, dwa razy zerwał więzadła, miewa problemy z wagą, lubi wypić. Co myślisz?

Jak nie trafiać kulą w płot, czyli kogo nie brać w Ustaw Ligę?

– Bierzemy go!

To oczywiście przejaskrawienie, hiperbola złośliwych redaktorów, ale mniej więcej tak widzimy niektóre rozmowy w gabinetach prezesów polskich drużyn, gdy przychodzi do podejmowania decyzji transferowych. Pudła, wpadki, szrot zwożony całymi autobusami – odnotowujemy to co okienko. Jeśli chcecie zaistnieć w Ustaw Ligę, musicie pokazać, że podobnych błędów jako szefowie potraficie unikać. Spróbujemy wam podpowiedzieć, kogo niekoniecznie warto brać do swojego składu.

Dani Suarez (2,5 miliona)

W sumie moglibyśmy podpiąć pod ten punkt całą obronę Górnika, ale bądźmy odważni i lećmy nazwiskami. Jeśli spojrzeć na ustawienie zabrzan w trakcie sparingów, to w parze stoperów spodziewamy się Bochniewicza i właśnie Hiszpana, a Wieteska usiądzie na ławce. Mając jednak w pamięci rundę jesienną Suareza, mielibyśmy wątpliwości, czy brać go do swojego składu w UL. Otóż stoper popełnił aż 13 błędów, które prowadziły do zdobycia bramki przez rywali – to zdecydowanie najgorszy wynik w lidze, kolejni Kovacević i Kupczak mają po 10 takich wpadek. Na pewno wiecie, jak mocno punktowane jest czyste konto w naszej zabawie, to aż trzy oczka ekstra dla bramkarzy i obrońców. Czy z Suarezem możecie liczyć na takie łupy? Wątpliwe.

Reklama

Vladislavs Gutkovskis (2)

W ojczyźnie zwą go białym Lukaku i mamy podejrzenia, że gdyby prawdziwy Romelu się o tej opinii dowiedział, zaproszenie do programu Wybacz mi i bukiet róż nie wystarczyłoby na udobruchanie napastnika United. Gutkovskis ma bowiem tyle samo wspólnego z Lukaku co jazda wózkiem sklepowym z wyścigami Formuły 1. Jesteśmy za ostrzy? Łotysz jesienią grał przez 382 minut i nie jest to pewnie zbyt dużo, ale chyba wystarczająco, by oddać choć jeden celny strzał. Napastnikowi ta sztuka się nie udała, choć próbował sześć razy. Zimy nie mógł dobrze przepracować, bo leczył uraz i będzie dopiero wprowadzany do treningów. Punktów wam nie przyniesie.

Kamil Drygas (2,2)

To absolutnie nie jest zły piłkarz, na tle słabej Pogoni miał nawet udaną jesień i gdybyśmy prowadzili prawdziwy zespół ligowy, Kamil mógłby się załapać. Gramy jednak w Ustaw Ligę i tutaj wśród środkowych pomocników szukamy innego zestawu zalet – dobrego strzału z dystansu, inteligentnego ostatniego podania, czy nawet przedostatniego, liczonego w zabawie jako kluczowe. Drygas tego raczej nie ma: strzelił dwie bramki, zaliczył ledwie jedno kluczowe zagranie. Punktów z jego liczb byłoby jak na lekarstwo, a trzeba dodać, że pomocnik lubi złapać jeszcze kartkę. Sześć napomnień to drugi wynik w lidze. Widzimy to wszystko i – jakby powiedział Mariusz Max Kolonko – to się nie dodaje.

Dusan Kuciak (2,8)

Sytuacja podobna do tej co wyżej – jest dobrym bramkarzem, ale patrząc pod kątem UL, może być u niego krucho z punktami. Z prostego powodu – Lechia w obronie jest dość mizerna, straciła 33 gole, co jest drugim najgorszym wynikiem w lidze. Ktoś powie, że w ostatnich trzech sparingach gdańszczanie dali się pokonać tylko raz, natomiast trudno stwierdzić, by Chojniczanka, Pogoń Siedlce i GTS Kolbudy miały prawo bombardować bramkę Słowaka. Do wzmocnień tyłów też trzeba podejść spokojnie, Gerson z jakichś powodów wcześniej został wypożyczony, Mladenović długo nie grał. Być może to wypali, być może Lechia znów będzie szczelna w obronie jak w końcówce rozgrywek 16/17, ale wydawać dziś 2,8 miliona na Kuciaka to spore ryzyko.

Reklama

Aleksandyr Kolew (2,5) i Filip Piszczek (1,9)

Wskazujemy ich dwóch, bo nie mamy przekonania, który zacznie rundę wiosenną, natomiast jesteśmy prawie pewni, że Sandecja nie będzie ładować po trzy gole co mecz. Nowosączanie strzelili jesienią tylk0 20 bramek, co jest najgorszym wynikiem w lidze. Problemem nie jest nawet skuteczność, bo tę piłkarze (wtedy) Mroczkowskiego mieli dobrą, tyle że z wielkim trudem dochodzili do sytuacji. Według ekstrastats.pl Sandecja miała tylko 37 okazji na bramkę, to trzeci wynik od końca w ekstraklasie. A też, z całym szacunkiem, wątpimy, by Kolew i Piszczek brali piłkę od połowy i szli po gola, mijając wszystkich rywali jak tyczki.

Najnowsze

Polecane

Trela: Cienka czerwona linia. Jak bałkańscy giganci wzajemnie się unikają

Michał Trela
0
Trela: Cienka czerwona linia. Jak bałkańscy giganci wzajemnie się unikają
Polecane

Sędziowie powinni mieć obowiązek tłumaczenia swoich decyzji!

Paweł Paczul
5
Sędziowie powinni mieć obowiązek tłumaczenia swoich decyzji!

Komentarze

3 komentarze

Loading...