Reklama

Guilherme postawił się Napoli, ale status quo w tabeli zostało utrzymane

redakcja

Autor:redakcja

04 lutego 2018, 23:20 • 3 min czytania 23 komentarzy

Wiedzieliśmy, że Benevento stopniowo odkleja od siebie łatkę klubu-memu, ale nie spodziewaliśmy się, że w pierwszych minutach będzie w stanie zdominować aktualnego lidera Serie A. Naprawdę, nie przesadzamy. Co prawda Napoli odniosło raczej spokojne zwycięstwo, broniąc pierwszej pozycji w tabeli, ale przez pierwsze 10-15 minut głównie przyglądało się postawie kopciuszka, w barwach którego bardzo dobre zawody rozgrywał ustawiony na szpicy (!) Guilherme. Który podszedł nawet do rzutu karnego, ale sędzia po wideoweryfikacji anulował swoją decyzję (wcześniej był spalony).

Guilherme postawił się Napoli, ale status quo w tabeli zostało utrzymane

Z perspektywy czasu możemy powiedzieć, że „Czarownice” trochę się przemotywowały. Trener Roberto De Zerbi zapowiadał ofensywną grę, bał się, że postawienie autobusu byłoby samobójstwem. I faktycznie, piłkarze wzięli sobie jego słowa do serca i weszli w ten mecz bardzo odważnie. Zamknęli Napoli na ich połowie. W pierwszych minutach oddali aż trzy strzały, Napoli – żadnego. Bardzo dobrą okazję wykreował sobie Guilherme, który wbiegł w pole karne, nawinął Albiola, ale – gdy przyszło co do czego – fatalnie spudłował. Napoli przez pierwszy kwadrans, jakkolwiek irracjonalnie by to nie brzmiało, nawet nie zbliżyło się w okolice pola karnego gospodarzy.

Serca i determinacji starczyło jednak na zaledwie kwadrans. Oczywiście później również prezentowali się solidnie, ale do głosu doszedł aktualny lider Serie A. Benevento schowało się znacznie głębiej, finalnie autobus został w końcu postawiony. Pierwsza groźna akcja drużyny Maurizio Sarriego od razu zakończyła się groźną sytuacją strzelecką. Insigne minął kilku rywali i stojąc na linii pola karnego, omal nie przelobował bramkarza. Piłka wylądowała na poprzeczce. Po chwili Hamsik dostał patelnie na szósty metr, miał czystą siatkę, ale huknął wysoko nad bramką.

Napoli odzyskało kontrolę nad meczem, stworzyło sobie dwie dogodne sytuacje, a po chwili potwierdziło to trafieniem. Mertens strzelił gola jak na sparingu – z olbrzymią łatwością. Znalazł się w polu karnym między dwoma zawodnikami i długo się nie zastanawiając, posłał ciasteczko w stronę bramki. Lob na długi słupek, wysunięty bramkarz bez szans.

W ostatnich minutach pierwszej połowy tempo siadło. Napoli miało wynik, więc zaczęło grać bardziej ekonomicznie. Co innego na otwarcie drugiej odsłony, kiedy ewidentnie przyśpieszyło. Do drugiego trafiania walnie przyczynił się defensywa gospodarzy, która najpierw kompletnie pogubiła krycie, a gdy już przejęła piłkę, jej stoper wyprowadzał ją tak umiejętnie, że aż odskoczyła mu ona na sześć-siedem metrów. Dosłownie. Napoli przejęło, podwyższyło tempo, pyk, pyk, zagranie do boku, potem wzdłuż bramki do Hamsika, dostawienie nogi i podwyższenie prowadzenia. Błyskawiczne otwarcie, zabicie meczu.

Reklama

Dwadzieścia minut przed końcem na boisku zameldował się Piotr Zieliński, ale wtopił się w tło. W doliczonym czasie gry mógł popisać się asystą, ale Callejon pomylił się w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem. Co innego Guilherme, który był najlepszym zawodnikiem Benevento. Już w pierwszej połowie pokazał klasę, kiedy ustawiony na szpicy potrafił przytrzymać piłkę, rozegrać, i stworzyć zagrożenie. Miał udział przy najgroźniejszej akcji pierwszej odsłony. Przejął piłkę na środku boiska, poprowadził atak, zagrał do Brignoli, ten obsłużył Djuricica, ale jego strzał minimalnie chybił celu.

Po zmianie stron podszedł nawet do rzutu karnego. Bezmyślnego faulu dopuścił się Koulibaly, który nie zauważył nadbiegającego przeciwnika i kopnął go w tył nogi. Niestety, po wideoweryfikacji sędzia anulował swoją decyzję, dopatrując się spalonego kilka sekund wcześniej. Skończyło się na rzucie wolnym dla Napoli. Szkoda, bo kto jak kto, ale Brazylijczyk zasłużył na tę bramkę.

Napoli nie przestraszyło się Juventusu, który wcześniej rozbił bezradne Sassuolo, i wrócił na pozycję lidera Seria A. Nad Starą Damą ma punkt przewagi. Walka o scudetto zapowiada się wyśmienicie.

Benevento – Napoli 0:2

20′ 0:1 Mertens,

47′ 0:2 Hamsik.

Reklama

Najnowsze

Boks

Kolejny freak czy wielka szansa dla boksu? Kim jest Jake Paul?

Szymon Szczepanik
0
Kolejny freak czy wielka szansa dla boksu? Kim jest Jake Paul?
Piłka nożna

Pożegnanie z Boenischem i Sousą, kapitan Piotr i Glik. Mecze o punkty bez „Lewego”

Szymon Piórek
0
Pożegnanie z Boenischem i Sousą, kapitan Piotr i Glik. Mecze o punkty bez „Lewego”
Ekstraklasa

Od Mourinho do Amorima – tak Portugalia szkoli trenerów. Polska pójdzie w ich ślady?

Szymon Janczyk
0
Od Mourinho do Amorima – tak Portugalia szkoli trenerów. Polska pójdzie w ich ślady?

Weszło

Komentarze

23 komentarzy

Loading...