Reklama

Jak podgonić na finiszu? Kilka cennych porad dla graczy Ustaw Ligę

redakcja

Autor:redakcja

15 listopada 2017, 14:44 • 4 min czytania 0 komentarzy

Przerwa na kadrę dała nieco wytchnienia graczom Ustaw Ligę, jednak od piątku znów wracamy do ligowej młócki. Teraz już bez trzymanki, bez chwili postoju, aż do zimowej przerwy. Uzbrojeni w dane ekstrastats.pl, a także raport InStat po piętnastu seriach gier spieszymy więc z kilkoma wskazówkami, które możecie wykorzystać, by zaliczyć awans w generalce, by podgonić lidera którejś z lig prywatnych lub – to dla największych kozaków – jeszcze powiększyć prowadzenie.

Jak podgonić na finiszu? Kilka cennych porad dla graczy Ustaw Ligę

Etatowi wykonawcy

Każde dziecko wie, że w grach typu fantasy warto mieć w swoim składzie wykonawców stałych fragmentów gry. Generalnie ogarnięcie tego, kto najczęściej kopie stojącą piłkę na połowie przeciwnika trudnym nie jest, ale warto też wiedzieć, komu jego drużyna umożliwia to najczęściej. I tak aż 103 wrzutki w pole karne rywala posłał Dominik Furman (przy 58-procentowej celności). Dalej w tej klasyfikacji są: Rafał Kurzawa (90 wrzutek, 54% celnych), Mateusz Szwoch (75 wrzutek, 51% celnych) i Ricardo Nunes (75 wrzutek, 48% celnych).

Ciekawy przypadek Nunesa

Ricardo Nunes i jego statystyki to zresztą bardzo osobliwa sprawa. Zawodnik Pogoni, w grze obrońca, jest jednym z najaktywniejszych w ofensywie zawodników ligi spośród tych biegających z reguły przy linii bocznej. Nunes był w pierwszej połowie sezonu zasadniczego zawodnikiem najczęściej podającym (1021 zagrań, jako jedyny przekroczył tysiąc), drugim najczęściej zagrywającym w pole karne (165 takich podań), najczęściej dośrodkowującym (61 wrzutek) i – co już ustaliliśmy – czwartym wykonującym najwięcej ofensywnych stałych fragmentów. Póki co ma jednak tylko dwie asysty. Przypadek? Czy kwestia czasu, aż licznik zacznie bić na poważnie?

Reklama

Ryzykowne trio

Czyli Dani Suarez, Darko Rugasević i Aleksandar Sedlar. Tych trzech zawodników dwa razy przyprawiało menedżerów, którzy zdecydowali się im zaufać, o siwienie i naprawdę silne bóle głowy. Każdy z nich zdążył w pierwszych piętnastu kolejkach sprokurować dwa rzuty karne dla rywali. O ile jeszcze Suarez i Sedlar nadrobili straty z przodu, strzelając po jednym golu, o tyle Rugasević – choć przecież gra bardzo ofensywnie i mocno prze w każdym spotkaniu do przodu – nie zaliczył jeszcze ani gola, ani asysty. Przy 13 faulach, które skończyły się w dwóch ostatnich kolejkach przed przerwą na kadrę żółtymi kartkami, ufanie lewemu obrońcy Piasta ociera się o rosyjską ruletkę z nabojem w co drugiej komorze.

Na bakier z celnością

Dobrym pomysłem jest zaufanie zawodnikom, którzy często strzelają na bramkę. Bo skoro regularnie próbujesz, to dajesz sobie większe szanse na gola – wiadomo. Najwięcej razy robił to w tym sezonie Mateusz Możdżeń, aż 49 razy. Problem w tym, że z celnością u niego mocno na bakier – 78% strzałów, czyli dokładnie 38, zatrzymywało się na słupku, lądowało obok bramki lub leciało wysoko ponad nią. A tylko raz pomocnikowi Korony udało się zdobyć bramkę. Niezbyt efektywni w tej materii są też Bartosz Śpiączka (29 strzałów, 1 gol), Patryk Kun (26 strzałów, 1 gol) i Szymon Żurkowski (29 strzałów, 1 gol).

Konwersja rządzi

Na przeciwnym biegunie znajdują się Jarosław Niezgoda, Igor Angulo i – co dla niektórych może być sporym zaskoczeniem – Nico Varela. Pomocnik Wisły Płock oddał do tej pory 13 uderzeń, z czego 4 zakończyły swój lot w siatce. Swoje zrobiły w tym temacie dwa rzuty karne, ale nawet wyłączając je – 11 uderzeń potrzebnych na zdobycie dwóch goli z gry to i tak konkretna statystyka. W przypadku Niezgody jest ona jeszcze bardziej imponująca – na 12 strzałów, 5 wylądowało w bramce. Angulo? 42 uderzenia, 15 goli. Bestia.

Reklama

Strzały „z boxa”

Nie jest tajemnicą, że w futbolu największe szanse powodzenia mają strzały oddawane z obrębu pola karnego. A tych zdecydowanie najwięcej w naszej lidze ma… Korona Kielce. Podopieczni Gino Lettieriego oddają średnio 8,3 takiego uderzenia na mecz, o 0,6 więcej niż zawodnicy Jagiellonii Białystok i o 0,8 więcej niż gracze Górnika Zabrze. Dlatego też jeśli stawiać na zawodników ofensywnych, którzy mają najwięcej dogodnych okazji, by skarcić rywala, to najlepiej szukać w tych klubach. W drużynie Korony najczęściej uderzają: Mateusz Możdżeń, Jakub Żubrowski oraz Jacek Kiełb. W Jadze: Fedor Cernych, Arvydas NovikovasCillian Sheridan. Natomiast w Górniku – Igor Angulo, Damian Kądzior Rafał Kurzawa.

Na szarym końcu znajdują się zaś zawodnicy Sandecji Nowy Sącz z zaledwie 5,2 strzałami z pola karnego na mecz.

Potencjalni asystenci

Nie byłoby większości goli bez kluczowych podań, które otwierają partnerom możliwość uderzenia na bramkę. A więc logiczne, że autorzy największej liczby takich zagrań stwarzają sobie jednocześnie szansę na zaliczenie asysty. W tej materii niezrównany jest wiślak Carlitos z 68 próbami kluczowych podań, z czego 27 doszło do celu – również najwięcej w lidze, ex-aequo z Novikovasem z Jagiellonii. Oprócz nich w czołówce są też: autor 53 kluczowych podań (26 celnych) Kurzawa, autor 50 (26 celnych) Cernych, a także grający u boku Igora Angulo Łukasz Wolsztyński. Z 40 w ogóle i 17 celnymi kluczowymi podaniami.

fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...