Reklama

Milik wypożyczony do Chievo? Brzmi jak plan

redakcja

Autor:redakcja

16 października 2017, 14:37 • 2 min czytania 57 komentarzy

Arkadiusz Milik jest właściwie na początku drogi, jeśli chodzi o powrót do zdrowia, ale już dziś rządzący Napoli zastanawiają się, jak po postawieniu pierwszych kroków na boisku, Polak będzie szukał dobrej formy. Takim rozwiązaniem ma być wypożyczenie do Chievo.

Milik wypożyczony do Chievo? Brzmi jak plan

– Zobaczymy, Milik wypożyczony do Chievo mógłby być dobrym rozwiązaniem, postaramy się go przekonać. Tam mógłby grać z regularniej i przyśpieszyć powrót do formy — mówił Aurelio De Laurentiis, prezydent Napoli, w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport. W tym, że ma być to akurat Chievo, też nie ma przypadku, bo Napoli latem zaklepało sobie kupno stamtąd Inglese, który ma zmienić barwy klubowe zimą. W przeciwnym kierunku powędrowałby Milik i łatwo sobie wyobrazić, że w Chievo — pozbawionym głównej szpicy — miałby dużo łatwiej o występy. Zespół z Werony to typowy średniak Serie A, pewnie nie będzie mu grozić spadek, ale występy w europejskich pucharach również nie. Innymi słowy, stwarza to idealne warunki dla Milika, by ogrywać się bez wielkiej presji wyniku. W Napoli takiego komfortu z pewnością Polak nie zastanie, ekipa Sarriego ma ambicje mistrzowskie i będzie chciała jak najdłużej pograć w Lidze Mistrzów. Niby liczba frontów się zwiększa, ale do walki potrzeba gości gotowych na sto procent.

Widać, że w Neapolu chcą uniknąć sytuacji z poprzedniego sezonu. Wtedy Milik wrócił, ale grał rzadko – kilka, kilkanaście minut, w lidze nie wystąpił ani razu od początku, tylko raz zdarzyło się, by dostał więcej niż pół godziny. Polak swoje nazwisko w podstawowym składzie widział tylko w dwumeczu z Juventusem w Pucharze Włoch, lecz Napoli poleciało z rozgrywek. Pamiętamy też, co się działo w klubie: wystrzelił Mertens przesunięty na szpicę, a Milik potrzebował czasu na dojście do siebie i najzwyczajniej w świecie nie strzelał bramek, tym samym nie dając powodów do wywrócenia hierarchii.

Można już przeczytać pesymistyczne głosy, że jeśli Napoli rzeczywiście wypożyczy Milika, będzie to wiadomość negatywna, świadcząca o braku jasnej przyszłości Polaka w klubie. A to chyba nie tak – władze klubu najwyraźniej rozumieją, że napastnik we wciąż młodym wieku potrzebuje regularnej gry i nic im po nim, jeśli będą go kisić na ławce rezerwowych. Nie będzie przecież strzelać dla rywala, Chievo to zupełnie inna półka niż Napoli, a przynajmniej pogra i jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to już następny sezon zacznie przygotowany na sto procent.

Naprawdę, nie brzmi ten plan głupio. Byleby nikt się nie śpieszył i Milik mógł spokojnie wrócić do zdrowia, bo sportowo sobie poradzi.

Reklama

Najnowsze

Weszło

Komentarze

57 komentarzy

Loading...