Reklama

Juventus potwierdza – Wojciech Szczęsny już w Turynie!

redakcja

Autor:redakcja

18 lipca 2017, 13:08 • 4 min czytania 41 komentarzy

Może to jeszcze trochę za mało, by określić całą historię mianem „sagi transferowej”, jednak mimo wszystko – przejście Wojciecha Szczęsnego do Juventusu nieco się przeciągało. Dzisiaj wreszcie mamy potwierdzenie informacji sprzed kilku miesięcy – polski bramkarz wylądował w Turynie, podpisze kontrakt i stanie się pierwszym kandydatem do zastąpienia legendarnego Gianluigiego Buffona. 

Juventus potwierdza – Wojciech Szczęsny już w Turynie!

Najpierw szybki przegląd włoskich okładek.

ya34TdN

Temat jest jeden. Wzmocnienia Juventusu. Razem z Wojciechem Szczęsnym do Turynu ma trafić Mattia De Sciglio, którzy dołączą do oficjalnie zaprezentowanego dzień wcześniej Douglasa Costy wśród ludzi, którzy mają zapewnić „Starej Damie” przedłużenie krajowej dominacji oraz sukcesy w europejskich pucharach.

Zacznijmy jednak od Szczęsnego. Jego transfer jest już więcej niż pewny, skoro w oficjalnych mediach klubowych pojawiają się tego typu materiały.

Reklama

Kwota transakcji oczywiście nie została oficjalnie podana, ale włoskie media celują w około 10 milionów euro – czyli kompromis dość korzystny dla Juventusu, od którego Arsenal początkowo miał żądać nawet 15 milionów.

Dlaczego to transfer korzystny dla Szczęsnego? Przyczyny są dość oczywiste – Juventus to klub, który w ostatnich sześciu sezonach wygrał 12 z 17 możliwych do zdobycia we Włoszech tytułów. Sześć mistrzostw, trzy Puchary Włoch, trzy Superpuchary, do tego dwukrotnie w ostatnich trzech latach finał Ligi Mistrzów. Mało? Dodajmy trochę epitetów: najbogatsi, najbardziej utytułowani, najbardziej popularni. Juventus po oczyszczającym sezonie w Serie B wrócił jako hegemon o wiele silniejszy niż wcześniej, spychając kluby z Mediolanu, Rzymu czy Neapolu do roli pretendentów walczących o wicemistrzostwo. O tytuł walczyłaby prawdopodobnie nawet druga jedenastka Juventusu – na ławce rezerwowych w finale Ligi Mistrzów znaleźli się m.in. Medhi Benatia, Claudio Marchisio czy Stephan Lichtsteiner.

No i argument koronny. Wojciech Szczęsny będzie mieć zaszczyt stać się pierwszym i najważniejszym kandydatem do zastąpienia Gianluigiego Buffona, największego bramkarza w historii Juventusu, a także jednego z największych w całej włoskiej piłce. Szczęsny oczywiście w pierwszym sezonie będzie zmuszony do pogodzenia się z rolą zmiennika, ale to nie Dudek w Realu – to bardziej wyróżnienie dla najlepszego z czeladników, by terminował przy mistrzu a następnie zajął jego miejsce. Zresztą, zacytujmy opinię Michała Borkowskiego, eksperta Serie A, z naszego tekstu sprzed miesiąca.

– Na pewno walka o bycie bramkarzem numer jeden nie wchodzi w grę, ale nie będzie też tak, że Szczęsny przesiedzi cały sezon na trybunach. Skoro taki przeciętniak jak Neto uzbierał 14 meczów, to Polak może liczyć przynajmniej na tyle samo. Wszystko w Coppa Italia plus trochę ligowych, może do tego coś w Champions League. On nie ma być tylko rezerwowym, a docelowo następcą Gigiego, więc siłą rzeczy będą musieli go porządnie przetestować – uspokaja Borkowski.

Reklama

Dlaczego więc to transfer korzystny dla Juventusu? Cóż, tu sprawa też jest dość prosta. Szczęsny to praktycznie najlepszy bramkarz ubiegłego sezonu Serie A. Najwięcej czystych kont (14), bardzo niewiele wpadek, równa, pewna gra w zespole walczącym niemal do końca o miejsce tuż za plecami Juve. Turyńczycy potwierdzają tym samym swoją pozycję, wyjmując jednego z najbardziej wartościowych piłkarzy rywala, po to by był zmiennikiem Buffona. Ale jednocześnie trudno obecnie wskazać lepszy wybór w kontekście poszukiwania następcy legendarnego bramkarza. Szczęsny doskonale zaaklimatyzował się we Włoszech, widać, że i liga, i styl życia bardzo mu odpowiadają, zna język, zna zawodników, zna rywali. Mocno rozwinął się w ostatnich sezonach, gra w bardzo silnej reprezentacji, wciąż nie jest stary – 27 lat to dla bramkarza właściwie optymalny wiek. Jeśli udowodni swoją wartość i faktycznie stanie się numerem 1, gdy Buffon odłoży rękawice – czeka go kilka ładnych lat w jednym z najlepszych klubów na kontynencie.

Mattia De Sciglio, drugi z zapowiadanych na dzisiaj transferów Juventusu, nieco uzasadnia wcześniejszą transakcję według której Leonardo Bonucci zamienił Juventus na Milan. 24-latek stanowił pewny punkt Milanu, jeden z nielicznych, dobre występy zaliczał też w reprezentacji. Mimo że wciąż się rozwija – już ma za sobą przeszło 100 występów w Serie A i ponad 30 w kadrze.

Z takimi transferami kibice Juve nie mają się chyba czego obawiać – siódme mistrzostwo z rzędu będzie u bukmacherów wyceniane po bardzo niskim kursie. Sami jesteśmy ciekawi, na ile rękę przyłoży do tego Wojciech Szczęsny. Oby jak najwięcej.

Fot.FotoPyK

Najnowsze

Weszło

Piłka nożna

Ranieri szczerze o powrocie do trenowania. „Mogłem wrócić tylko do Romy i Cagliari”

Patryk Stec
0
Ranieri szczerze o powrocie do trenowania. „Mogłem wrócić tylko do Romy i Cagliari”

Komentarze

41 komentarzy

Loading...